Harry po wczorajszym wydarzeniu nie czuł się najlepiej. Czuł że zawiódł, że zniszczył wszystko w jednej chwili. Miał straszne wyzuty sumienia. Leżał obok blondyna, lecz nie wiedział czy chłopak śpi czy nie. Nie mógł spojrzeć mu w oczy po tym co zrobił. Tego dnia nie miał siły na nic. Najchętniej nie robił by nic. Chciał zasnąć i już się nie obudzić. Chciał się poddać i już nie walczyć, nie męczyć się życiem, które mnie miało sensu.
- Harry... musisz wstawać...
- Nie chcę... nie mam siły...
- W porządku... ja muszę iść zostanie z Tobą Pansy.
- Nie trzeba i tak będę spał...
- Harry sam mi powiedziałeś że gdy jesteś sam zagrażasz sam sobie.
Harry już się nie odezwał tylko okrył się cały kołdrą. Nie wiedział czemu, może z wyrzutów sumienia po jego policzkach zaczęły płynąc łzy. Nie chciał by ktoś widział go w takim stanie.
Gdy do jego pokoju przyszła Pansy, dziewczyna spojrzała na niego i nie mówiąc nic po prostu siedziała obok niego. Chciała aby wiedział że ta nie będzie na niego naciskać, będzie czekać tyle ile mu potrzeba żeby zaufać jej. Bez nacisku.
- Hej... - odezwał się po chwili namysłu
- Hej Harry. - powiedziała, po czym dodała - Jak się dzisiaj czujesz?
- Emm... o-okej.. - skłamał
- Nie umiesz kłamać Harry. To widać, ale skoro nie chcesz nie musisz mówić.
- W-wiesz m-może g-gdzie jest Draco?
- Nie wiem Harry, przyszedł do mnie z samego rana i poprosił abym później przyszła.
Harry po kilku minutach otworzył się przed Pansy i zaczął z nią spokojnie rozmawiać.
Gdy rozmawiali do pokoju wrócił Draco.
- To ja będę leciała zaraz mam zajęcia. - powiedziała widząc Draco, a potem dodała - Do zobaczenia Harry, pa Draco.
Pansy po chwili wyszła, a Draco usiadł obok Harry'ego.
- Gdzie byłeś Draco?
- Byłem u Snape'a. Chciałby razem z Dumbledore'm z Tobą porozmawiać.
- O czym tym razem?
- O twoim zdrowiu i życiu.
- Nie chcę o tym rozmawiać. Chcę tylko wiedzieć jedno. Czemu mam walczyć? Nie chcę tego. Marzę tylko o tym aby móc się poddać i już nie walczyć.
- Harry nie możesz się poddać. Jesteś silny. Zobacz ile przeszłeś, nie zamykaj się znów. Te kilka dni gdy kompletnie się zamknąłeś w sobie. Te dni były trudne. Widok Ciebie, gdy uchodziło z Ciebie życie i myśl że Cię stracę łamała mnie. Nie pozbierał bym się, bo zależy mi na tobie... a gdy mówisz o śmierci moje serce się łamie... Kiedy Cię zobaczyłem wczoraj z pociętym nadgarstkiem coś we mnie pękło. Nie chcę żeby to się powtórzyło... Ja.. ja coś do Ciebie czuje Harry... Jesteś dla mnie kimś więcej niż przyjacielem.. ale zrozumiem jeśli ty mnie traktujesz tylko jako przyjaciela
- Ale ja czuje to samo Draco. Kocham Cię. - powiedział łącząc ich usta w czułym pocałunku
Całowali się czule i spokojnie.
- Kocham Cię Harry Potter'ze. - powiedział Malfoy, gdy chłopcy oderwali się od siebie
Harry dla niego postanowił zawalczyć z chorobą. Znaleść sens życia. Zacząć żyć. Nie chcieć umierać. Lecz wiedział że będzie ciężko.
CZYTASZ
Find my meaning in life ~ Drarry
FanfictionOpowiadanie nie jest dobre dla osób ze słabą psychiką. Jeśli masz podobne problemy do bohaterów nie bój się prosić o pomoc. Występują - wulgaryzmy - próby samobójcze - samookaleczanie - związki homoseksualne - alkohol oraz inne używki