Tego dnia Jay dał mi coś.
Było to jakieś malutkie pudełko.
Powiedział, że kazałeś mu aby mi to przekazał bo ty nie zdążysz.
Były to twoje ulubione papierosy i truskawkowa pomadka.
Znów się popłakałem.
Siedziałem przy twoim grobie płacząc.
Ludzie już przywykli do tego widoku.
Wielu z nich patrzyło na mnie ze współczuciem w oczach.
Powoli traciłem siły.
"Kocham Cię"
Pomyślałem o tych dwóch słowach.
- S.