-No dalej chodź. Nie każ się prosić - Malfoy uśmiechnął się
- dobra ale tylko przestań mi już stękać do ducha
- No to szykuj się rozgromnie cię w monopoly
- chyba śnisz
- mam ciekawsze sny niż siebie wygrywającego w monopoly
Nawet nie zauważyli że w pokoju jest ktoś jeszcze
- o kurwa zły moment - podział stojący w wejściu Zabani
- Czemu tak uważasz?
- Ja wrócę jak skończysz się gwałcić z Po- Chwila co tu robi Potter
- będę pokonywał Draco w monopoly
- Przegrasz ten chuj to jebany oszust nie da się z nim wygrać. Pod żadnym pozorem nie wymieniaj się z nim na karty bo skończysz w długach
- Nie oszukuję. Nie moja wina że nie umiecie grać
- Stary po naszej ostatniej grze Pansy się do ciebie nie odzywała przez miesiąc!
- To jej wina że ustała na moje pole
- " Już chyba wolałem jeść chleb z masłem"
- stoi na biurku smacznego - Malfoy uśmiechnął się pod nosem
- czy ty właśnie-
- Tak a teraz grasz albo jesz
- Kurwa przecież jedzenie to nagroda jeszcze dałeś oczywisty wybór każdy wybrał by jedzenie - Blaise nie wiedział nic o problemach Harrego dla niego oczywiste było wybranie jedzenia
- Jesz czy grasz?
- Ani jedno ani drugie
- Jesz czy grasz?
- Gram
- ja pierdole nie no kurwa ja wychodzę
- okej tylko zamknij drzwi - Malfoy znów się uśmiechnął pod nosem.
Zabani poszedł a Ślizgon z Gryfonem zaczeli grę. Na początku nie wygrywał nikt. Każdy miał kilka ulic. Późnej przewagę miał Harry po przez zdobycie 3 dworców. Później Draco wyrównał zdobywając elektrownie i wodociągi. Po pół godzinie znów przewagę miał Harry z pełnym kolorem. Draco długo nie dał mu prowadzić bo zdobył pełny kolor i postawił 3 hotele.
- Oferuje ci dwie zielone ulice + 200 monopoly za jedną różową.
- byś miał drugi pełny i nastawiał kolejnych hoteli? Chyba śnisz
- jak się wymienimy to też będziesz miał dwa pełne kolory. Twoje będą więcej warte
- ta a ty będziesz miał taniej domki i hotele przez co szybciej je postawisz
- wyjdziesz na tej wymianie bardziej na plus
- odrzucam tą ofertę
Po jakiś łącznych 3,5 godzinach gry wygrał Draco ograbiając Harrego z pieniędzy bo namówił go na wymianę po przez szantaż
" wymiana albo chleb".- Szlak by cię Malfoy
- też się cieszę z mojej wygranej, a teraz chodź na obiad
-...
- obiecałeś
- szlak by cię strzelił
- chodź bo zdrajca krwi zje wszystko
- na to liczę
- całego stołu nie zje
Poszli mimo że Harry prubował ich spowalniać zirytowany Malfoy podniósł go i zaniósł przed drzwi wielkiej sali.
CZYTASZ
Proszę Cię Harry ! ~Drarry~
Fanfiction🪻W ja naprawdę ci proszę byś tego nie czytała 🪻 !TW! Kalorie Waga Wskaźnik BMI Osoby wrażliwe na te tematy proszę o ominięcie tej książki JESTEM DYSLEKTYKIEM WIĘC SĄ BŁĘDY ( DUŻO BŁĘDÓW) Wojna o Hogwart skończyła się, a uczniowie mają jeden rok...