Jestem definicją nerda. Rick and Morty? Obejrzane (KŁAMSTWO ALE NIGDY SIĘ DO TEGO NIE PRZYZNAM). Stary Warszawy [Miały być Star Wars ale to jest zbyt piękne, od teraz Stary Warszawy to odpowiednik Star Wars, bo wiecie, jak wydam tę książkę to nie mogę prawdziwych nazw zachować] ? Mam merch. Harry Potter, Anime, you name it. Kiedy zaczęliśmy żyć na statku kosmicznym to myslałam, że umrę ze szczęścia. I było blisko bo się zachłystnęłam powietrzem. Z czasem stało się to nudne. Tylko dryfowaliśmy na kawałki metalu przez czerń wszechświata. Jakoś w Starym Warszawy to było ciekawsze.
Ta cała misja znów przyniosła szczęście do mojego życia. Będę niczym Anakin Skywalker. Wy morduje wszystkie dzieci. Znaczy nie. Uratuje Galaktykę. Czy coś.
Fioletowy skafander dostałam. Czy może być coś lepszego? Gdybym dostała miecz świetlny. Ale apparently one nie istnieją. Light pewnie ma w swoim gabinecie tylko nie chciała mi dać. Jebana suka. Kto ja w ogóle na prezydenta ogłosił? Nie pamiętam żadnych wyborów. Mam nadzieję że się dźgnie nim i wykrwawi.
KURWA MICHAŁ TEŻ LECI? OMG NIE WIERZĘ!!! TO NAJLEPSZY DZIEŃ MOJEGO ŻYCIA! SKOŃCZY SIĘ ŚLEDZENIE GO BO BĘDZIEMY UWIĘZIENI RAZEM Z DZIESIĘCIOMA OSOBAMI NA JEDNYM MAŁYM STATKU. TERAZ ODE MNIE NIE UCIEKNIE!
To nie tak, że mam obsesje na jego punkcie [ma]. Nie jestem jakimś simpem czy coś [jest]. Chyba że mówimy o anime wtedy sign me up...
–_—_–
AN:[Tak o będę dawać wtrącenia ode mnie] bo jak się można domyślić (jest cały czas w charakterze)
CZYTASZ
AMONGUS
Fanfictionimposter is acting awfully sus Jeśli znalazł*ś to przypadkiem- jest to pisane w celach humorystycznych. Tak naprawdę potrafię pisać (jako tako) Błagam proszę nie brać tego na serio Pozdrawiam