Pierwsza noc w Domu Dziecka minęła spokojnie. Miałam mieć pokój z siostrą lecz ona jeszcze nie wróciła ze szpitala. O 7:00 przyszła pani by mnie obudzić. Wstałam, ubrałam sie i poszłam na śniadanie. Wszyscy sie na mnie dziwnie patrzyli. Chytre oczka starszych mieszkańców domu nie spuszczały mnie nawet na chwilę z wzroku. Usiadłam przy pustym stoliku. Słyszałam jak mnie obgadują.
Po śniadaniu musiałam iść do szkoły na lekcje. Znajdowała sie ona na terenie domu dziecka tylko, że musieliśmy przejść do drugiego budynku. Idąc przez ogród usłyszałam śmiech za plecami, a po tym podeszła do mnie dwóch chłopaków w wieku 17 lat którzy gapili sie na mnie na stołówce.
-Hej śliczna..- odezwał sie chłopak o kruczo-czarnych włosach- jestem Adrian, a mój brązowo włosy kolega to Alan -zaśmiał sie cicho- a ty jak sie nazywasz maleńka?
-jestem Alicja- mruknąłam cicho- i tak przy okazji.. Nie jestem mała!- warknęłam.
- oj nie stresuj sie tak. Złość piękności szkodzi -odezwał sie Alan i zaczął sie bawić moimi włosami. Szybko mu je zabrałam. Chyba go to trochę zdenerwowało. Złapał mnie za nadgarstek. Przycisnął mnie do drzewa i zagrodził mi drogę sobą tak bym nie mogła sie ruszyć- jak ja coś chcę to to dostaję-powiedział brunet i zaczął mnie całować po szyi. Schodził coraz niżej. Zaczął mi rozpinać bluzkę. Nie podobało mi sie to. Kopnęłam go w krocze. Skulił sie na ziemi i zaczął jeczeć z bólu -ty diwko..
Adrian uderzył mnie w twarz z pięści tak że upadłam -Nie traktuje sie tak moich przyjaciół. Jeszcze sie z tobą policzymy..-oby dwóch odeszło.
Wstałam i wolnym krokiem poszłam na lekcje. Policzek mnie okropnie bolał lecz starałam sie tym nie przejmować. Prawie sie spóźniłam. Nauczyciel zauważył nowego siniaka lecz i tak nie zareagował. Po lekcjach szybko poszłam do swojego pokoju. Nawet na obiad nie poszłam. Już miałam dość tego miejsca. Po chwili usłyszałam że ktoś wchodzi. To znów oni.. zamknęli za sobą drzwi. Adrian podszedł do mnie i rzuciła mnie na łóżko. Usiadł na moich nogach w rozkroku.
-Teraz sie policzymy młoda- zaśmiał sie chytrze. Próbowałam go zwalić ale nie dałam rady. Zaczął mi rozpinać bluzkę i całować po szyi coraz niżej. Doszedł mi do pierszi, a potem do pempka. Zaczął mi rozpinać spodnie. Zaczęłam sie wyrywać. Chciałam krzyknąć lecz Alan zakrył mi usta. Zaśmiał sie cicho.
-siedź cicho kotku, bo będzie bolało.. -brązowo włosy delikatnie przejechał po moim policzku po czym wyjął nóż i przyłożył go w to samo miejsce co dotknął -będziesz już grzeczna?
Spojrzałam na niego przerażonym wzrokiem. Adrian zaczął mi ściągać spodnie. Zamknęłam oczy, a po policzku spłynęła mi łza..
Ktoś wszedł do pokoju. Poczułam że nie ma już na mnie chłopaka, a drugi mnie nie trzyma. Otworzyłam oczy, a oni leżeli na ziemi. Spojrzałam do przodu.
-Gilbert!- fioletowooki szybko mnie przytulił i otarł mi łzę z policzka. Wtuliłam sie w niego. Do pokoju weszła opiekunka domu dziecka wraz z jakimś mężczyzna.
-co tu sie dzieje?!- kobieta uniosła głos.
- Tych tu dwóch chciało ją zgwałcić! -powiedział zdenerwowany Gilbert. Kobieta kazała mężczyźnie zabrać sprawców. Ja się szybko ubrałam i znów wtuliłam w przyjaciela. Opiekunka sie na mnie spojrzała obojętnym wzrokiem i wyszła.
Chłopak spojrzał na siniak na policzku -kto ci go zrobił? To oni?- spytał zmartwiony. Kiwnąłam tylko lekko głową na tak.
-Tu jest okropnie. Wszyscy sie dziwnie na nie patrzą i mnie obrażają.. ja nie chcę tu być -powiedziałam z łzami w oczach.
-Będzie dobrze. Znajdę sposób by cię stąd zabrać. Nie martw sie- Gilbert próbował mnie pocieszyć. Znów ta kobieta weszła do pokoju.
-Proszę pana. Nie dostał pan pozwolenia na odwiedziny. Proszę stąd wyjść-mówiła poważnym głosem
-Jutro przyjdę Ali. Będzie dobrze- szepnął mi na uszko. Pożegnał sie i wyszedł. Kobieta to samo uczyniła. Zamknęła za sobą drzwi. Usłyszałam jak przekręca klucz w dziurce w drzwiach. Podeszlam do nich. Były zakluczone. Nie mogłam wyjść. Rzuciłam sie na łóżko i zaczęłam płakać..
--------------------------
Mam nadzieję że wam sie podoba.
Biedna Ali.. i już wiem że nie lubię ludzi z domu dziecka ( mam nadzieję że tak nie jest naprawdę w domu dziecka w rzeczywistości )
Pisać komentarze jak sie podoba :)
CZYTASZ
"Wszystko sie zmienia"
RandomJest to historia o dziewczynie w wieku 15 lat. Odkrywa ona swoje talenty mimo trudności i bardzo wielu zmian w życiu. Mieszka z młodszą siostrą w wieku 9 lat i mamą.. przynajmniej narazie Przepraszam, że początek jest nudny. później zacznie sie co...