Przez pierwszą godzinę jazdy było głośno i można powiedzieć, że radośnie. Mimo obu założonych słuchawek, dobrze słyszałem wszelkie głosy.
Cały czas leżałem z zamkniętymi oczami, będąc coraz bardziej śpiącym. Wiedziałem jednak, że nie zasnę. Nie umiem zasypiać w dzień, czy poranek. Nie umiem robić sobie drzemek.
Dopiero teraz zaczynałem odczuwać moje niewyspanie. Czułem, że gdybym chciał otworzyć oczy, zrobiłbym to z wielkim trudem, a gdybym chciał wstać, czy zrobić jakąkolwiek czynność, po prostu bym nie dał rady. Byłem wyczerpany, pomimo tego, że jeszcze godzinę temu potrafiłem normalnie funkcjonować.
Odchyliłem głowę do tyłu i westchnąłem ze zmęczenia. Wciąż miałem zamknięte oczy. Nie miałem siły czegokolwiek więcej robić niż ten mały ruch, ale jeśli będzie trzeba, to nie będę miał wyboru.
Poczułem jak ktoś wyciąga mi słuchawkę z ucha. Domyśliłem się, że był to Clay.
- Coś się stało? - spytał cichym głosem. Otworzyłem oczy, co ledwo mi się udało. Obróciłem głowę w jego stronę. Okazało się, że był bardzo blisko. Odsunąłem swoją twarz do tyłu. - oh, przepraszam - blondyn odsunął się ode mnie i oddał mi słuchawkę. - coś się stało? Wydajesz się być wyczerpany
- Jestem totalnie niewyspany, pomimo że wcześniej miałem jakąkolwiek energię
- To może połóż się spać? - powiedział jakby było to coś oczywistego. Faktycznie było to oczywiste, ale ja po prostu nie umiałem zasnąć.
- Nie umiem spać.. I w tym problem - westchnąłem i ponownie zamknąłem oczy.
Chłopak przez chwilę nic nie mówił, lecz w końcu się odezwał:
- To.. Um.. Może chcesz się ten.. - odchrząknął, a ja ponownie otworzyłem oczy. Dziwiłem się, że jeszcze potrafię to zrobić. - może Ci to pomoże.. Wiesz.. - z początku nie rozumiałem o co mu chodzi. Po chwili spoglądania na niego, zrozumiałem o co chodzi. Długo mi to zajęło, przez co w głębi siebie zaśmiałem się.
- Wiesz.. Nie chcę Ci przeszkadzać tym, więc.. Nom.. - odpowiedziałem. Podniosłem się w fotelu i ściągnąłem słuchawki, a następnie zatrzymałem muzykę.
- Gdyby mi to przeszkadzało, nie proponowałbym tego. Jeśli to Ci pomoże, to czemu miałbym tego nie zrobić..?
- Tyle, że wiesz.. Nie wiem czy to zadziała.. Nigdy raczej nie próbowałem tak.. Uhm.. - schowałem rzeczy, które miałem w ręce do mojego plecaka.
- Skoro słabiej się czujesz, to możesz spróbować.. Bo może Ci się uda.. A zapewniam Cię, że dzisiaj będziesz potrzebować energii - uśmiechnął się miło i rozłożył swoje ramiona. Widząc to uśmiechnąłem się.
Niepewnie przysunąłem się do blondyna i lekko się przy nim, a nawet troszkę na nim położyłem. Chłopak objął mnie i zaczął gładzić mnie po plecach.
Bałem się, że to będzie dziwne. Że to sprawi, że poczuję się bardziej nieswojo i zrobię się spięty. Że będzie tak jak zawsze, gdy ktoś jest tak blisko mnie. Jednak teraz tak nie było. Jego dotyk był.. Przyjemny. Trudno jest to przyznać.
- Dzięki - uśmiechnąłem się i zamknąłem oczy.
- Nie ma za co, a teraz odpocznij. - chłopak kontynuował to co robił. Robił to delikatnie i spokojnie. Było to odprężające i uspokajające. Mam nadzieję, że nie będę tego żałował.
Nie przepadam za dotykiem, ale z drugiej strony, czuję teraz, że trochę mi go brakuje.
Rozluźniłem się i pozwoliłem się przytulić, samemu też to robiąc. Ten jeden jedyny i ostatni raz.
![](https://img.wattpad.com/cover/301986076-288-k893701.jpg)
CZYTASZ
Pod Osłoną Nocy || Dreamnotfound [ZAKOŃCZONE]
أدب الهواةNocne wypady już niedługo staną się codziennością. Nocne śmiechy, zabawy i wspólny czas stanie się czymś, co na zawsze zostanie w pamięci. Pojawią się nowe wspomnienia, które zmienią patrzenie na świat. Pojawią się ludzie, którzy sprawią, że świat b...