Pov George
Gdy nastał koniec naszych zajęć, Nathan pomógł wszystkim ściągnąć uprzęże.
Kierowaliśmy się ku wyjściu z parku linowego. Teraz już byliśmy wszyscy razem. Łącznie z osobami, które nie szły na trasy.
Zanim zdążyliśmy wyjść podbiegł do nas, a bardziej do mnie, Nathan. Uśmiechnąłem się lekko do niego.
- Hej, mam jeszcze pytanie, zanim pójdziecie. Dasz mi swój numer? - posłał mi miły i zachęcający uśmiech. Wyciągnąłem swój telefon.
- Może lepiej Ty mi się wpisz, bo jeszcze zapomnę o tym i będę myślał, że ktoś mnie prześladuje - podałem ciemnookiemu mój telefon, a on z uśmiechem wpisał kombinację cyfr.
- Dzięki wielkie, ja już nie przeszkadzam - pomachał mi, a potem odszedł. Odmachałem mu i razem z innymi w spokoju szedłem do autokaru.
Wiedziałem, że mam uśmiech na twarzy i wiedziałem, że szybko się go nie pozbędę. A z resztą, nie chce się go pozbywać. Nathan wydaje się być bardzo miłą osobą i taka osoba, jaką jest on, może naprawdę sprawić, że będę się lepiej czuł na codzień.
- A Ty Gogy co się tak uśmiechasz? Chłopaka sobie znalazłeś? Hmmm? - zaczepił mnie Alex szturchając łokciem w ramię. - Zarywał do Ciebie? Hę? Hę? - zaśmiał się lekko.
- A jeśli tak to co? - odpowiedziałem, spoglądając na niego chytrze i unosząc jedną brew w górę.
- Jeśli tak, to gratuluję serdecznie! Ale wtedy Clay będzie sam i będzie mu przykro, bo nikt go nie chce - mówił sztucznie smutnym głosem, lekko popychając Clay'a.
- Zamknij się - odburknął blondyn wkładając ręce do kieszeni bluzy.
- Oh, Clayyy, ale taka prawda. W grupie musi być ta jedna osoba, która nie ma szczęścia w miłości, a że trafiło na Ciebie to wiesz - zaśmiał się.
- Wiesz, w grupie jest też zawsze ten, który mówi za dużo, a później obrywa w łeb - odwrócił się do tyłu, żeby być do nas przodem i lekko się uśmiechnął. - i tą osobą jesteś Ty - odwrócił się z powrotem.
- Czy to groźba?
- A tak to brzmi?
- Tak
- Więc tak
Przysłuchujący się tej rozmowie Nick i Will zaśmiali się, a ja wywróciłem oczami.
Gdy weszliśmy do pojazdu, każdy na swoich miejscach, ruszyliśmy. Wtedy też wyciągnąłem telefon i otworzyłem kontakty. Znalazłem ten od Nathan'a. Otworzyłem nasz chat.
Zastanawiałam się co napisać. Uznałem, że zwykle przywitanie będzie dobre.
Tylko, czy on nie będzie teraz pracował?
W sumie, to gdyby pracował, to po prostu odpisze później, prawda?Nathan😇
Hejj, tu George :>
Dzięki za numer, miło mi
Mimo, że nic jeszcze nie odpisał uśmiechnąłem się. Odłożyłem telefon na kolana i po prostu siedziałem, uśmiechając się.
- Widziałem, że rozmawiałeś z tym instruktorem - zagadnął Clay. Spojrzałem na niego. Nie byłem w stanie nic wywnioskować z jego twarzy, co było dziwne, bo po jego oczach zawsze wszystko widać. - miły jest?
CZYTASZ
Pod Osłoną Nocy || Dreamnotfound [ZAKOŃCZONE]
FanfictionNocne wypady już niedługo staną się codziennością. Nocne śmiechy, zabawy i wspólny czas stanie się czymś, co na zawsze zostanie w pamięci. Pojawią się nowe wspomnienia, które zmienią patrzenie na świat. Pojawią się ludzie, którzy sprawią, że świat b...