Rozdział XV. - "już niedługo[...]"

270 15 4
                                    


Pov : Filip

Czekałem w poczekalni na Emilke, ulżyło mi, że w końcu powiedziałem jej wszystko. Była w lekkim szoku, co było widać. Mam tylko nadzieję, że mi wybaczy. Chociaż z drugiej strony nie zrobiłem nic złego. Nie chciałem jej ranić. Tylko teraz co z Dominiką? Przecież ona nie da mi żyć jak będę przyjaźnił się z Emilią. Nie zgłoszę tego nigdzie i tak ona wygra, boję się co może zrobić Emili.

*Skip time*

Czekałem i czekałem, czas niesamowicie mi się dłużył. Miałem wrażenie jakbym czeakł tam już 3 godziny. Nagle dostałem wiadomość.

Chat
Messenger

Dominika💗😑
Gdzie jesteś?
Filipek😻💖
W domu.

Dominika💗😑
Nie kłam, dom jest
zamkniety.
___________________________
Użytkownik Dominika💗😑 |
Dzwoni do Ciebie. |
|

Odbirz Odrzuć |
_

___________________________|

*Rozmowa*

- Halo Filip gdzie Ty jesteś?!

- W szpitalu.

- Matko, coś Ci się stało?

- Nie. Jestem tutaj z Emilką. - sam nie wiem czy dobrze zrobiłem wypowiadając to zdanie

- Aha, czyli tak stawiasz sprawę tak?

- Dominika opanuj się, to moja przyjaciółka.

- Tak, tak. Głupiej ze mnie nie zrobisz!
Daje ci wybór, albo przestajesz się z nią zadawać, nie rozmawiasz z nią, nie piszesz do niej a najlepiej jakbyś się na nią nawet nie patrzył, albo z nami koniec.

- Dobrze, w takim razie z nami koniec.- bałem się jej reakcji

- A więc wybierasz ją, tak? Możesz być pewien, że już niedługo pożałujesz swojej decyzji- powiedziała po czym rozłączyła się

Wsumie to nie było tak źle, myślałem, że gorzej to przyjmie. Jak pół roku temu chciałem z nią zerwać prawie się zabiła, a teraz była taka .. spokojna, chociaż w jej głosie słyszałem coś charakterystycznego. Myślę, że tym razem posunie się do czegoś gorszego, do czegoś co może nie odbije się na mnie, ale na Emilii już tak...

Z Dominiką było już naprawdę źle, gdy ją poznałem była normalna zupełnie jak inne dziewczyny. Ale po jakimś czasie po prostu jej odbiło. Nie wiem co było tego powodem i zastanawia mnie to do dziś.

Po pewnym czasie z sali zabiegowej wyszedł lekarz.

- Czy z Emilką wszystko w porządku?- zapytałem

- Tak. Szwy zostały założone, jednak prosiłbym aby pan teraz nie wchodził do sali, pacjętka musi odpocząć.- odpowiedział

- Oczywiście.

*Skip time*

Pov: Emilia

Obudziłam sie w zupełnie nie znanym mi miejscu, domyśliłam się, że przenieśli mnie do innej sali po założeniu szwów. Trochę bolała mnie głowa, co wsumie mnie nie zdziwiło. Musiałam dostać naprawdę silne znieczulenie, nie pamiętałam nawet jak zawozili mnie na salę zabiegową. Chwyciłam za telefon żeby zadzwonić do Kasi.

- Halo?

- Hej, Kasia

- O nareszcie się odezwałaś, zaczynałam się martwić, że coś ci się stało.- powiedziała śmiejąc się
-A tak właściwe to czemu nie chodzisz do szkoły, chora jesteś?- zapytała

- Niee, umm jestem w szpitalu.

- Co- ale jak to?

- To nic takiego kilka szwów i po sprawie, za 3 dni wychodzę.

- Kurczę to słabo, będziesz miała sporo zaległości.

- Daj spokój z tymi zaległościami, teraz coś innego mnie martwi.

- Co takiego?

- Emm wiesz co opowiem ci innym razem, zaraz mam badania. Paaa!

- Paa, trzymaj się.

Oczywiście skłamałam z tymi badaniami, w ostatniej chwili postanowiłam nie wtajemniczać Kasi. Kolejnych plotek już nie potrzebuje. Nie mówię tutaj, że Kasia jest plotkarą, po prostu nie mam jeszcze do wszystkich takiego zaufania. Zresztą to chyba dobrze. Niektórzy potrafią być tacy dwulicowi..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zgodnie z obietnicą, wrzucam kolejny rozdział i muszę się przyznać, że totalnie nie mam weny do dalszego pisania :(
Więc nie zdziwcie się jeśli rozdziały nie będą się pojawiać ://

3majcie się <3

Czy to coś więcej niż przyjaźń?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz