Rozdział XVI. - Szczęście..

226 12 4
                                    

'Kilka dni później'

Pov: Filip

Mineło kilka dni, Emilka wyszła ze szpitala. Codziennie przychodziłem ją odwiedzać, aby się upewnić, że czuje się dobrze i niczego jej nie potrzeba. Mimo, że znaliśmy się lekko ponad 2 miesiące można powiedzieć, że tak jakby przywiązałem się do niej. Ale w taki inny sposób, sam do końca nie wiem jak to opisać. Odziwo Dominika nie dawała znaków życia, czyżby dała sobie spokój? Nie, to nie możliwe.. Ona nie potrafiłaby tak po prostu odpuścić. Nie chcę o tym myśleć. Czasem mam zwyczajnie ochotę zapomnieć o tych kilku latach męczarni.

Pov : Emilka

Wyszłam już ze szpitala, moje kolano jest coraz bardziej sprawne i za dwa tygodnie mam zdejmować szwy. Do mojego życia nareszcie zawitał spokój, puki co mogę powiedzieć, że jestem naprawdę szczęśliwa. Wszystko zaczęło się układać. Filip przez mój pobyt w szpitalu codziennie mnie odwiedzał. Przynajmniej nie czułam się samotna.
Wróciła rzeczywistość, nauka, dom, rodzina. Mam sporo zaległości przez ten wypadek. Całe szczęście Kasia i Maja pomagają mi nadrobić materiał, który był na zajęciach podczas mojej nieobecności. Są naprawdę kochane, jednak bardzo tęsknię za moimi przyjaciółkami z poprzedniej szkoły. Mam zamiar niedługo przyjechać do Pszczyny aby się z nimi w końcu zobaczyć, strasznie za nimi tęsknię. Chciałabym wrócić do swojego starego domu, ale z drugiej strony tu też są moi przyjaciele, nie chce ich zostawiać..

*następny dzień*
Sobota

Wstałam około godziny 9, przetarłam oczy i chyciłam za telefon. Po 15 minutach postanowiłam w końcu zwlec się z łóżka i ogarnąć się trochę. Był początek listopada a za oknem padał śmieg w tym momencie dostałam wiadomość

*Chat Messenger*

Filip😎😻
Siemanko
wstała już księżniczka?

Emilka😩✨
Hej
TAK wstałam
Nie jestem takim leniem jak ty bahah

Filip😎😻
Taaa
Wypraszam sobie
Mam propozycje

Emilka😩✨
Hmm no słucham

Filip😎😻
Dobra to co powiesz na spotkanie dzisiaj tylko ty, ja i sanki o 16?

Emilka😩
Niech ci będzie
Przyjdziesz po mnie?

Filip😎😻
Jasne
Bądź gotowa o 15:40

Emilka😩
Okej💖

Nie ma to jak zjeżdżanie na sankach haha, nie ukrywam uwielbiam spędzać czas z Filipem. Mam wrażenie, że jest jedną z osób która naprawdę mnie lubi i nie jest fałszywa.

*skip time*

Zjadłam śniadanie, posprzątałam dom i umyłam włosy. W tym czasie Eliza zrobiła pizzę, mimo że jest młodsza to naprawdę dobrze gotuje. Zjadłam i zaczęłam się szykować, nie zamierzałam się srtoić, wkońcu idziemy na sanki. Ubrałam się w szare dresy i ciepłą bluzę pod to miałam jeszcze podkoszulek i legginsy, wbrew pozorom było naprawdę zimno. Przypomniało mi się jak wychodziłam z Anią na sanki.. Mega za tym tęsknię. Było mi strasznie gorąco w tym stroju bo w domu było dość ciepło, więc ubrałam kurtkę i wyszłam na zewnątrz czekając na Filipa.

*10 minut później*

- No nareszcie jesteś, już myślałam że mnie wystawisz - powiedziałam

- Nie no coś ty, czemu marzłaś na dworze było poczekać na mnie w domu.

- Było mi za gorąco.-odpowiedziałam

- No dobra niech ci będzie, chodź już. Tam za lasem są fajne górki.

Już po chwili dotarliśmy na miejsce i zaczęła się zabawa, oczywiście nie obyło się bez śmiechów. Jak zwykle zaliczyłam niezłą glebę i byłam cała w śniegu.

 Jak zwykle zaliczyłam niezłą glebę i byłam cała w śniegu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ten rozdział jest cudowny, a w szczególności to zdjęcie Emilki 😅
Bardzo was przepraszam, że nie było rozdziałów przez ponad miesiąc ale powoli wracam do formy 💪
Miłej niedzielki moi drodzy 🧡

Czy to coś więcej niż przyjaźń?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz