Bohater Jakiego Nie Mieli [1] // Percy Jackson

Rozdiał 1

-Percy Jackson 5 lat służby

Lecz te 5 lat dla niego wiele znaczyło. 5 lat w obozie, 5 lat bycia preatorem i 5 lat pamiętania jednego imienia z dawnego życia : Annabeth. Właśnie "Annabeth". To imię chodziło mu cały czas po głowie i nie mogło przestać. Czuł że ta dziewczyna była kimś ważnym. Lecz kim nie pamiętał.

-Hej coś się stało - zapytała jego przyjaciółka Hazel, córka Plutona

-Nie, poprostu się zamyśliłem - odpowiedział jej smutnym głosem syn Neptuna

-Przecież widzę że coś się dzieje

-Po prostu ... Puźniej wam powiem

-Dobrze - odpowiedziała troskliwym głosem

***
Panował czas spokoju i odpoczynku w obozie. Po uliczkach Nowego Rzymu preator spacerował ze swoimi przyjaciółmi.

-Dobra Percy! - wykrzyczał Frank - czy mógłbyś powiedzieć o co chodzi?

-Po prostu myślę

-Nad czym

-Jak wyglądało moje życie przed przybyciem tutaj

-I co jeszcze

-Kim jest Annabeth, dziewczyna z moich myśli

Po tych słowach Nico di Angelo, przyrodni brat Hazel przełknął ślinę. On wiedział wszystko. Lecz milczał. Dlaczego? Poprostu bał się że jak mu powie o swoich uczuciach które do niego czuje on się odwróci od niego.

-Szybko, potrzebna pomoc Percy'ego przy świątyni Minewry! - krzyknął jakiś obozowicz

Percy szybko Wstał i pobiegł pod świątynie a zanim jego bliscy.

***
Budynek płonoł. Czarnowłosy chłopak szybko użył jednej ze swoich umiejętności odziedziczonych po ojcu:kontrola wody.
Po chwili budynek został ugaszony. Odziwo był cały. Percy wszedł do środka gdzie leżała kartka. Wiadomość była napisana w innym języku niż łacina, mimo to chłopak z łatwością ją przeczytał.

-Co to jest za język, umiesz to przeczytać - zapytała Reyna

-Ja.... Ja - dalej nic nie dokończył tylko wstał i uciekł jak najdalej od świątyni zabierając ze sobą kartkę.

____________________________________

Hello evryan, witam w nowej książce która mam nadzieję że wypali i że się spodoba, wiem że pewnie błędów jest dużo itp. ale ortografia to nie moja mocna strona

Στους επόμενους ήρωες