Rozdiał 16

67 2 0
                                    

Annabeth

Dziewczyna była wściekła. Nie sądziła że jej chłopak jest na tyle głupi żeby wywołać apokalipse świata byle by ją i innych ocalić od śmierci jak i tak kiedyś się to stanie. Fakt, Percy jest lojalną osobą ale myślała że Rzymianie nauczyli go trochę dyscypliny.

-Nie więżę że to zrobił

-A czego się spodziewałaś to Percy - powiedziała Thalia - jak cię porwali wyruszył wbrew wszystkim zakazom by cię odnaleźć, wiele razy udowodnił że jest gotów poświęcić dla nas życie

-Wiesz Annabeth, Thalia ma rację. Taki jest już Percy i nic tego nie zmieni - dodał Will

-Niby tak, ale teraz i tak pewnie umżemy

-Nie martw się nie umżemy

-A skąd wiesz Nico

-Wyczuwam to, jednak Jackson za nie długo umże, wyczułem na nim śmierć

-Że co... Nie on nie może

-Pewnie się poświęci by pokonać zagładę. Nico a wiesz kiedy

-Niestety nie

-Dlaczego zawsze on

-Nie wiem Ann, ale chyba bogowie znaleźli sobie w nim pionka

Percy

Jackson czuł ból. Jego krew wylewała się na jakiś kamień tylko po to by uwolnić jakiegoś gostka. Miał chociaż nadzieję że Annabeth i reszcie nic nie jest.

-Tak nareszcie powstań mój panie

Po tych słować Percy stracił przytomność i zaczął spadać w dół. Zdołał jeszcze usłyszeć tylko głośny śmiech i trzęsie ziemi.


Bohater Jakiego Nie Mieli [1] // Percy Jackson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz