「 POV. Adaś 」
Stanąłem przed mężczyzną i wziąłem głęboki wdech.
- Już wybrałem - powiedziałem poważnie, a ten spojrzał się na mnie zaciekawiony.
- A więc słucham...
- Wybieram Tony'ego. Wiesz którego...
- Wiem, wiem - powiedział, notując coś w notesie - zaraz zamienię Cię w jakiegoś randoma. Twoim zadaniem będzie zabicie go, a potem wrócenie do mnie, abym mógł zamienić Cię w normalnego... - zrobił chwilę przerwy - Uprzedzając Twoje pytanie, aby do mnie wrócić musisz po prostu o tym pomyśleć, a aby wrócić na ziemię... Też musisz o tym pomyśleć.
Kiwnąłem głową na znak, że rozumiem, a po chwili byłem już w innym ciele. Miałem nawet nowy głos!
Zamknąłem oczy, a po kilku sekundach, byłem już na ziemi. Nie chcąc tracić czasu, od razu ruszyłem na molo z nadzieją, że będzie tam Tony.
Wziąłem jakiś losowy samochód. Był w miarę szybki, więc już po pięciu minutach byłem na miejscu. Wysiadłem z niego i ruszyłem do grupki ludzi, która stała blisko gokartów.
- Cześć - przywitałem się, a cała uwaga zwróciła się w moją strone.
- Hej? - odezwała się Lilka.
- Jestem nowy w mieście i szukam znajomych... Bylibyście chętni?
No nieźle Adaś sobie wymyśliłeś...
- Jasne - powiedziała uśmiechnięta Melanie.
- Mhm - mruknął Michael, dziwnie mi się przyglądając.
Nagle przypomniałem sobie nasze pierwsze spotkanie.
☾ ⋆*・゚:⋆*・゚
- Cześć - przywitałem się z zupełnie obcym mi mężczyzną.
- Hej? - odpowiedział mi.
Widać było, że nie miał w sobie za dużo energii.
- Jestem nowy w mieście i szukam znajomych... Byłbyś chętny? - spytałem z nadzieją, że w końcu kogoś poznam.
- Mhm... Możemy - odpowiedział bez emocji.
☾ ⋆*・゚:⋆*・゚
- Jak masz na imię? - spytał Walker.
Jak mam na imię? O cholera... Tego nie przemyślałem...
- Yyy... Jake... Jake Harris - powiedziałem z uśmiechem.
☾ ⋆*・゚:⋆*・゚
- Jak masz na imię? - spytał, jakby to go interesowało.
- Yyy... John... John Paterson - odpowiedziałem trochę niepewnie.
Normalnie jestem bardzo pewny siebie, ale ten mężczyzna budził we mnie pewien strach...
☾ ⋆*・゚:⋆*・゚
- Miło mi Ciebie poznać, Jake - powiedział Tony z uśmiechem.
Mi Ciebie też miło poznać, ofiaro.
CZYTASZ
𝐖𝐑𝐎́𝐂𝐄 𝐃𝐎 𝐂𝐈𝐄𝐁𝐈𝐄... ;; 𝗺𝗲𝗹𝗮𝗻𝗶𝗲 𝗯𝗹𝗶𝗻
Fanfiction❝ - 𝗦ł𝘂𝗰𝗵𝗮𝗷! 𝗢𝗻𝗶 𝗺𝗼́𝘄𝗶𝗮̨, 𝘇̇𝗲 𝗧𝘆 𝗻𝗶𝗲 𝘇̇𝘆𝗷𝗲𝘀𝘇, 𝗰𝘇𝗮𝗶𝘀𝘇? 𝗧𝘆 𝗻𝗶𝗲 𝘇̇𝘆𝗷𝗲𝘀𝘇 - 𝘇𝗮𝘀́𝗺𝗶𝗮ł𝗮𝗺 𝘀𝗶𝗲̨ 𝗻𝗲𝗿𝘄𝗼𝘄𝗼. - 𝗠𝗲𝗹𝗮𝗻𝗶𝗲... 𝗢𝗻𝗶 𝗺𝗼́𝘄𝗶𝗮̨ 𝗽𝗿𝗮𝘄𝗱𝗲̨ - 𝗼𝗱𝗽𝗼𝘄𝗶𝗲𝗱𝘇𝗶𝗮ł 𝗺𝗶, 𝗮 𝗺...