「 POV. Jake (Adaś) 」
Szedłem właśnie z nimi w stronę parkingu, aby pojechać gdzieś indziej. Chyba na jakieś jedzenie? Ponieważ byli strasznie głodni, ja w sumie też...
Gdy doszliśmy na parking, od razu rozpoznałem super furę młodziutkiego.
- Ale fura! - krzyknąłem, udając zachwyconego.
- Dzięki, chcesz się przejechać? - spytał.
☾ ⋆*・゚:⋆*・゚
- Ale fura! - krzyknąłem podekscytowany.
Nigdy wcześniej takiej nie widziałem na żywo!
- Dzięki, chcesz się przejechać? - spytał nowy przyjaciel?...
☾ ⋆*・゚:⋆*・゚
- Mogę?! - krzyknąłem.
- Tak. Pod warunkiem, że mi go nie zniszczysz - zaśmiał się lekko, rzucając mi kluczyki.
Od razu, gdy je złapałem, wsiadłem do auta. I wtedy narodziło się pytanie... Udawać, że nie umiem jeździć takim autem, czy jeździć normalnie?
- Jeździłeś kiedyś takim? - spytał, siadając na siedzeniu obok mnie.
- Nie - wypaliłem bez żadnego namysłu.
No to udajemy...
Odpaliłem samochód i wolno ruszyłem za innymi.
- Ej no co tak wolno? - spytał - Dodaj gazu.
- Ale... Ale ja się boję - powiedziałem, nie mogąc wymyślić nic innego.
Mężczyzna zamyślił się, patrząc na mnie. Na początku nie wiedziałem o co mu chodzi, ale po chwili przypomniałem sobie kolejną rzecz z naszego pierwszego spotkania.
☾ ⋆*・゚:⋆*・゚
- Ej, no co tak wolno? - spytał Michael, widząc jak jeżdżę jego samochodem - Dodaj gazu.
- Ale... - zawahałem się. Co jeśli mnie wyśmieje? A dobra! Raz się żyje! - Ale ja się boję...
☾ ⋆*・゚:⋆*・゚
- Um... Wszystko gra? - spytałem, zerkając na niego kątem oka.
- Tak, tak - odpowiedział, lekko niezręcznie - po prostu... Chwilami mi kogoś przypominasz.
- Oh... Rozumiem - uśmiechnąłem się, patrząc w lusterko.
Tak naprawdę, to dopiero teraz dowiaduje sie, jak wyglądam.
Trochę blada skóra, czarne włosy, niebieskie oczy i lekkie piegi. Zawsze mogło być gorzej. Ej! Mam nawet bicki!
Nagle usłyszałem krzyk Michael'a, a tuż potem ciemność przed oczami. Chyba za długo patrzyłem się na swoje odbicie...
CZYTASZ
𝐖𝐑𝐎́𝐂𝐄 𝐃𝐎 𝐂𝐈𝐄𝐁𝐈𝐄... ;; 𝗺𝗲𝗹𝗮𝗻𝗶𝗲 𝗯𝗹𝗶𝗻
Фанфик❝ - 𝗦ł𝘂𝗰𝗵𝗮𝗷! 𝗢𝗻𝗶 𝗺𝗼́𝘄𝗶𝗮̨, 𝘇̇𝗲 𝗧𝘆 𝗻𝗶𝗲 𝘇̇𝘆𝗷𝗲𝘀𝘇, 𝗰𝘇𝗮𝗶𝘀𝘇? 𝗧𝘆 𝗻𝗶𝗲 𝘇̇𝘆𝗷𝗲𝘀𝘇 - 𝘇𝗮𝘀́𝗺𝗶𝗮ł𝗮𝗺 𝘀𝗶𝗲̨ 𝗻𝗲𝗿𝘄𝗼𝘄𝗼. - 𝗠𝗲𝗹𝗮𝗻𝗶𝗲... 𝗢𝗻𝗶 𝗺𝗼́𝘄𝗶𝗮̨ 𝗽𝗿𝗮𝘄𝗱𝗲̨ - 𝗼𝗱𝗽𝗼𝘄𝗶𝗲𝗱𝘇𝗶𝗮ł 𝗺𝗶, 𝗮 𝗺...