003. spotkanie

2.5K 62 10
                                    

Pare dni minęło od mojej ostatniej wizyty w biurze. Od samego rana Magda wypisywała na naszej grupie, że spotkanie o osiemnastej jest aktualne i że każdy musi się na nim pojawić, bo temat Hotelu Maffiji 2 będzie poruszany i wszelkie formalności trzeba juź dopinać, aby projekt powoli ruszył.

Nie spodziewałam się, że trening na siłowni mi tyle zajmie, bo kiedy skończyłam serie była już 17.30. Szybko musiałam dotrzeć do mieszkania i się w nim wykąpać, przebrać z przepoconych ubrań.

Pojechałam na najbliższą siłownie na Ochocie, więc daleko do domu nie miałam. Na światłach telefon rozjaśnił się i dał znak, że ktoś do mnie dzwoni.

"borys 2115 kocur<3"

- Siema z tej strony bedoes 2115 nie wiem czy kojarzysz? - Parsknął śmiechem chłopak.

- Nie kojarzę. Nie rozmawiam z obcymi - Powiedziałam całkiem poważnie, ale z uśmiechem na twarzy.

- Przecież to ja! Twoj najlepszy przyjaciel, który potrzebuję podwózki! - Zapowiedział, a ja parsknęłam śmiechem.

- Niech będzie, ale niech mi się pan podpisze, że robię coś dobrego dla biednych ludzi - Powiedziałam, na co chłopak zasultował mi jak w wojsku - Tak teraz na poważnie tylko ty, czy ktoś jeszcze? - Zapytałam chłopaka.

- Tak tylko ja. Roxy ma kluczyki w torebce i zostałem bez - Powiedział, a ja uśmiechnęłam się na imię dziewczyny.

- Gdzie jesteś? - Zapytałam wysiadając z samochodu - Bo ja wchodzę do domu - Przymknęłam drzwi zamykając je na klucz. Odpowiedział, że w domu i obiecałam mu że się pojawię tam za jakieś piętnaście minut. Pożegnaliśmy się i wzięłam na zmianę ubrania do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i wysuszyłam włosy, które trochę się zmoczyły.

Ubrałam spodnie jeansowe z rozrzeszoną nogawką, czarny golf na który zarzuciłam mała kamizelkę. Nie baczałam na to jak się prezentuje, bo w tym momencie najmniej było to ważne.

Wzięłam z kuchni płatki ryżowe, aby sobie je przegryźć czując, że jestem głodna.

Wiem, że Borys też je lubi.

***
- Już planowałem iść z buta - Powiedział chłopak z bandamą na głowie, kiedy wszedł na miejsce pasażera - Mniejsze te auto trzeba było sobie kupić - Westchnęłam, kiedy chłopak dogryzł mi, ale to już jego sprawa, że się nie mieści.

- Jak ci nie pasuje to zaraz wysiądziesz - Powiedziałam kąśliwie, na co Przybylski uśmiechnął sie zdając sobie sprawe, że udało mu się mnie zdenerwować.

- Gadałaś z Blachą czy wraca z Berlina? - Zapytał chłopak przyglądajac coś na telefonie.

- Napisał że przyjedzie, ale kiedy to chuj wie - Włączyłam drogowskaz, kiedy miałam skręcić w lewą ulicę.

- Łukasz też ma być z Maćkiem - Wspomniał o Kuqim i Flexym. Z chłopakami może nagramy jakiś numer podczas hotelu, więc spoko, że mogą być też jego częścią.

- A Lanek? - Dopytała o chłopaka, wiedząc, że z Kamilem różnie jest.

- Ma wkurwe kaca i żebyś widziała reakcję Sandry na to jaka była wkurwiona na niego, że musi go zawieźć - Powiedział śmiejąc się.

your music • kinny zimmer 1&2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz