Rozdział 2

80 3 2
                                    


- I jak? - Szepnął Lysander gdy Deuce usiadł koło niego w ławce. Klasa powoli uspokajała się po długiej przerwie oczekując przyjścia pana Parandowskiego. Deuce siedział z Lysandrem pod oknem z tyłu klasy, co odpowiadało im obu, ponieważ Lysander mógł spokojnie śnić na jawie wpatrując się w drzewa przy boisku za oknem, a Deuce dyskretnie palić zioło przy otwartym oknie i bazgrać w zeszycie. 

- Jak ci poszło z Kastielem? Udało ci się go przekonać? - powtórzył pytanie srebrnowłosy chłopak siedzący po jego lewicy.

- Nie. - westchnął zawiedziony Deuce. - Czyli dalej nie mam z kim iść. A ty, stary?

-  Ja też nie. Czyli idziemy razem? - Zapytał bawiąc się swoimi srebrzystymi lokami.

- Idziemy razem. - Deuce wystawił rękę do 'żółwika', a przyjaciel przybił. W tej samej chwili do klasy wpadł pan Parandowski, przepraszając za spóźnienie.

                                                                                        * * *

Wychodząc z klasy po skończonej lekcji biologii Deuce nadal wspominał dotyk kastielowych dłoni na swoich wężach. Był tak rozproszony, że przez przypadek potrącił jakąś dziewczynę.

- Ojej! - pisnęła upadając i rozrzucając wkoło stertę swoich podręczników.

- O ja pierdolę, przepraszam! - Deuce wyrwany ze swych marzeń pomógł dziewczynie pozbierać książki. Była na oko młodsza od niego, ale sądząc po wystających wampirzych kłach, mogła równie dobrze mieć 1000 lat. Miała rumianą cerę i czarne włosy z różowymi pasemkami zebrane w dwa grube kucyki. Była niska i dość pulchna. Ubrana była w krótką, czarną sukienkę w różowe nietoperze, czarne rajstopy i różowe creepersy. 

- Nie przejmuj się! Każdemu może się zdarzyć! - Szybko pozbierała resztę książek, wstała i kontynuowała. - Jestem Draculaura, a ty? - podała mu rękę i nie czekając na odpowiedź dodała - Swoją drogą, coś się stało? Wyglądasz na przejętego. To pewnie emocje przed balem! W końcu to już w piątek! Nie mogę się doczekać, a ty?

- Yyy... Jaa... Ja też... - Odpowiedział głupawo Deuce próbując przyswoić taki ogrom informacji w tak krótkim czasie. - Z kim idziesz... Draculauro?

- Oh, z Kentinem! Tak wyładniał odkąd wrócił ze szkoły wojskowej... - Wampirzyca rozmarzyła się. - O, właśnie nadchodzi! - faktycznie, Kentin wynurzył się zza rogu w swoich luźnych spodniach khaki i czarnym podkoszulku. Miał potargane orzechowe włosy i wąskie zielone oczy. Był przystojny, ale w ogóle nie wyglądał jakby był w typie Draculaury. - Lecę do niego. Do zobaczenia... Zaczekaj, nie zapytałam cię o imię!

- Jestem Deuce - odparł chłopak z uśmiechem. - Do zobaczenia na balu!  


Potworne Zauroczenie (Monster High x Słodki Flirt)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz