Rozdział 9

42 3 6
                                    

Kastiel płakał. Łzy spływały mu po wydatnych kościach policzkowych i lśniły na jego idealnej żuchwie. Deuce spoglądał na niego pytająco czekając aż tamten zacznie mówić. Gdy Kastiel dotarł do klatki schodowej, usiadł na miejscu Draculaury i wreszcie spojrzał Deuce'owi w oczy.

- Przepraszam. - wyszeptał.

Deuce był w ciężkim szoku. Chłopak, który zawsze grał buntowniczego twardziela bez emocji - był wrażliwy. Ten sam Kastiel, który w gimnazjum zepchnął swojego kolegę, Nataniela, ze schodów z usmiechem na ustach i złamał mu nogę - płakał. Deuce czekał na wyjaśnienia.

- Nie chciałem cię zranić. - Zaczął powoli Kastiel. - Wiedziałem, że ci się podobam. I podobało mi się to. Lubię uwagę. Ale nie powinienem był pogrywać z twoimi uczuciami.

- Dlaczego ze mną flirtowałeś? - Przerwał mu ze złością Deuce. - Dawałeś mi nadzieję, że może ty też... coś do mnie czułeś! A ty-

- Czułem! Czuję! - wykrzyknął zaskoczony Kastiel. - Kurwa, Deuce, jesteś najczadowszym chłopakiem w tej szkole!

Deuce poczuł, że się rumieni, ale złość nadal buzowała w nim jak wściekły szerszeń.

- W takim razie czemu zwiałeś z Kentinem?! - wrzasnął, a węże na jego głowie zasyczały.

Kastiel przysunął się bliżej niego i złapał go za rękę.

- Nie mam nawet usprawiedliwienia. Nie będę zmyślał, że mnie uwiódł. Ponoszę taką samą odpowiedzialność jak on. Nie powinienem był tego robić. Nie liczę, że mi wybaczysz... - Spuścił wzrok.

Deuce powoli mięknął. Nie mógł się długo gniewać na Kastiela. Widział, że jego żal był autentyczny. Maska zasłaniająca prawdziwe oblicze chłopaka spadła. Deuce chwycił Kastiela za żuchwę, przyciągnął go do siebie i pocałował. Zaskoczony rebel odwzajemnił pocałunek.


Potworne Zauroczenie (Monster High x Słodki Flirt)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz