Witajcie,
Nie wiem, czy ktokolwiek tu jeszcze zagląda, ale jeśli jednak jakaś nieliczna grupka się tu pojawi, zapraszam na nowy rozdział ☺️👇👇👇 Koniecznie czytając poprzednie, tak dla przypomnienia fabuły 🤭🤭🤭
Myślę, że ciąg dalszy pojawi się już niebawem, przez co trochę zrekompensuje to moją długą nieobecność. ❤️❤️
Miłej lektury!Rozwarłem ociężałe powieki, dostrzegając, że jestem w innym miejscu. Nade mną pochylała się blondynka, o oczach tak błękitnych, jak przejrzyste niebo. Zamrugłem kilka razy, aby przyzwyczaić się do kobiecego widoku oraz rażącego blasku przysufitowej lampy. Nieznajoma, próbowała mi coś przekazać poprzez gest dłonią, lecz niewiele zdołałem rozumieć z tych dziwacznych wymachiwań, gdyż ciągle towarzyszyło mi otłumanienie. Otworzyłem usta na tyle, ile mogłem, by zapytać ją o kilka rzeczy. Dziwne pieczenie w klatce piersiowej uniemożliwiło powiedzenia czegokolwiek, dlatego szybko odpuściłem, czując w ustach dziwny, gorzki posmak. Próbowałem poruszyć kończynami, jednak one nawet nie drgnęły. Wtedy uświadomiłem sobie, że byłem przywiązany do łóżka.
Po co? Czy pod wpływem odurzenia, niekontrolowanie zaatakowałem któregoś z ochroniarzy? Nie, to nie możliwe. Pamiętałbym przecież, gdybym zrobił coś głupiego.
- Panie Nathanielu, spokojnie. To jedynie dla pańskiego bezpieczeństwa - powiedziała wtedy, gdy ponownie próbowałem się poruszyć. - Nazywam się Lorraine Durand, jestem tutejszym lekarzem więziennym. Nie transportowaliśmy pana do szpitala, ponieważ tak zadecydował dyrektor - zrobiła krótką pauzę, rozmyślając nad czymś krótko. - Mój upór, odnośnie przewiezienia pana do specjalistycznej placówki niewiele zdziałał. Wiem, że to może wydawać się bardzo dziwne, ale jak widać nawet w kwestii zdrowia, nie mam tutaj ostatecznego słowa. - Dlaczego mnie to nie zdziwiło? Może ktoś celowo chciał bym się wykończył. Wszystko zaplanował, ale nic z tego nie wyszło, bo wciąż żyję? - Nie chcieliśmy, aby pod wpływem niekontrolowanych ruchów zrobił sobie pan jakąś krzywdę - wytłumaczyła. Wiedziałem jednak, że nie tylko o to chodziło.
- Krzywdę? - zapytałem tak cicho, że nawet nie byłem pewien, czy w ogóle to usłyszała.
- Wiem, że organizm różnie reaguje na sporą dawkę narkotyku. Proszę mi uwierzyć, widziałam przeróżne przypadki, o których nie chciałabym teraz opowiadać, by nie napędzać niepotrzebnie strachu.
- Ja...
- Proszę nic nie mówić i nie zmuszać niepotrzebnie do wysiłku. Musi pan nabrać sił. To ważne. - Czy to możliwe, żeby tak normalnie traktować potencjalnego kryminalistę? Ogromne niedowierzanie mimowolnie pojawiło się na mej twarzy, bo szczerze mówiąc nie przywykłem tutaj do tego, wręcz przeciwnie, liczyłem na kolejne poniżanie. - Przeprowadziliśmy standardowy detoks. Z godziny na godzinę, powinno być nieco lepiej. Będę pana monitorować przez całą dobę w asyście strażnika, który obecnie znajduje się za drzwiami. - Powędrowała wzrokiem we wspomnianym kierunku. Miałem wrażenie, że posłała mi ukradkiem ostrzegawcze spojrzenie sugerujące: Nie kombinuj, bo za rogiem stoi mój goryl.
- Mogliby sobie odpuścić, przecież i tak jestem przykuty do łóżka, poza tym, co niby miałbym zrobić? - zapytałem, łaknąc natychmiast odrobiny wody, albo czegoś do picia. Przełknąłem ciężko ślinę, czując w gardle żyletki.
Właściwie po co był jej ten bodyguard? Nietknął bym babki nawet palcem.
- Takie mamy procedury. Przypominam, że to zakład o rygorystycznych warunkach. Ustalanie zasad nie należy w moim zakresie, więc wszystkie skargi można składać u dyrektora placówki, chociaż osobiście odradzałabym i wybiłabym to sobie z głowy. Nie należy liczyć na cuda, bo tutaj one raczej nie mają miejsca. - Zaczęła majstrować coś przy kroplówce. Kręcąc kółeczkiem w wężyku, zwolniła przepływ przezroczystego preparatu, do mojej żyły. - Będę podawać panu płyny pozwalające uzupełnić brakujące minerały jak i witaminy. Wszystko, by przywrócić właściwy poziom elektrolitów, utracony przez to świństwo krążące w żyłach. - Starała się zmienić temat, tak by skupić się na tym, co miała do zrobienia.

CZYTASZ
Skazany
Mistério / SuspenseNathaniel pracuje jako ochroniarz. Podczas jednego ze zleceń zakochuje się w swojej klientce. Którejś nocy kobieta zostaje zamordowana. Wszystkie okoliczności, świadkowie oraz dowody wskazują na to, że to właśnie on dopuścił się owej zbrodni. Kiedy...