Felix razem z Chanem szli jeszcze przez parę minut do domu Hyunjina, w którym mieli przenocować, tak jak mówił im Minho.Starszy chciał wznowić temat o Hyunjinie i tym co się z nim dzieje, jednak odpuścił, kiedy przypomniał sobie reakcję Felixa na jego teorię.
- Hej, hyung - odezwał się nagle młodszy - Bo mi podoba się Hyunjin... a tobie? Masz kogoś na oku? - zapytał zaciekawiony blondyn.
- Hm... chyba nie. Jeszcze nie poznałem nikogo w stu procentach w moim typie. No i raczej na razie nie szukam miłości. Wolę skupić się na pracy, żeby w końcu dokończyć moją płytę, którą tworzę już ponad pół roku... - westchnął, po czym posłał przyjacielowi uśmiech - Pośpieszmy się. Szczerze mówiąc też nie mogę doczekać się aż w końcu ich spotkamy. Dawno się nie widzieliśmy i- hej, nie biegnij! - zawołał Chan, widząc jak jego przyjaciel zaczyna biec w stronę domu Hwanga - Typowe.
I wtedy Bang również zaczął biec.
—>
Po dojściu na miejsce, i wejściu do domu długowłosego blondyna, chłopcy zostawili swoje torby w salonie pod ścianą.
Felix po zobaczeniu Hyunjina, rzucił się na niego, żeby szybko go przytulić. Starszy syknął cicho, kiedy Lee przez przypadek trącił swoją ręką jego okaleczony nadgarstek, który wciąż go bolał.
- Jinnie hyung, tak bardzo za tobą tęskniłem - powiedział drugi blondyn. Chwilę później lekko się odsunął i spojrzał wyższemu w oczy, które tak bardzo kochał - Masz śliczne oczy, hyung...
- Też się cieszę, że cię widzę, Lixie... - mruknął cicho Hwang, sztucznie się uśmiechając.
To nie tak, że nie lubił Felixa i dlatego jego uśmiech zawsze przy nim był wymuszony. Po prostu nie chciał niepotrzebnie martwić młodszego swoim stanem. Wolał tylko stwarzać pozory, że wszystko jest okej.
- Hej chłopcy, co u was? - zza ściany wychylił się Minho, który akurat sprzątał kuchnię po rozbiciu talerza.
- Hej, Minho hyung - mruknął Felix, udając obrażonego za wcześniejsze wiadomości od chłopaka.
- Lixie, przepraszam - westchnął starszy Lee, po czym podszedł do piegowatego chłopaka i położył mu ręce na ramiona - Wiesz, że to żarty.
- No wiem, hyung - odpowiedział młodszy - Przebaczam ci ten "żart" - dodał z uśmiechem.
- Ekhem, cześć - wtrącił się Chan, podchodząc do trójki znajomych - Jak coś to ja też tu jestem i też możecie się przywitać - zaśmiał się Bang.
- Cześć Channie hyung - Minho podszedł do niego i delikatnie go przytulił - Zadowolony?
- Bardzo. Jinnie, jak tam u ciebie? - zapytał czarnowłosy, uśmiechając się do Hwanga.
- Jest... jest okej - odpowiedział szybko blondyn - Super się czuję i jest git. - ponownie się uśmiechnął.
Nie, nie było z nim okej. Nie czuł się super, wręcz przeciwnie. Czuł się jak najgorszy śmieć, który w tym momencie okłamuje nie tylko samego siebie, ale też swoich najbliższych. Miał sobie za złe, że jest taki.
—>
Cała czwórka postanowiła usiąść w salonie na rozkładanej kanapie i obejrzeć jakiś film. Zdecydowali się na musical, który dwójka najmłodszych uwielbiała. Oglądali go już kilka razy i do tej pory im się nie znudził.
- Felix, przestań śpiewać, bo nie słychać jak śpiewają w filmie - prychnął Minho zaczynając droczyć się z Yongbokiem.
- Aha? Nadal jesteś nie miły - odpowiedział Lix udając smutnego.
- Chciałbym obejrzeć... - powiedział cicho Hyunjin, na co dwójka "kłócących się" chłopaków spojrzała na niego - Co?
- Wybacz hyung, już nie będę się kłócił - westchnął młodszy Lee, wtulając się w swój obiekt westchnień.
- Nie ma sprawy, Lix - odpowiedział mu Hwang - Po prostu obejrzyjmy, a potem-
- Potem zamówimy jedzonko - przerwał mu młodszy. W tym samym czasie Minho i Chan spojrzeli na siebie ze zmartwieniem i niepokojem.
—>
Pomimo kilkukrotnych prób odciągnięcia piegowatego blondyna od telefonu i przy okazji złożenia zamówienia, reszta postanowiła się poddać. Może starszy Lee oraz Bang nie mieli problemu, żeby cokolwiek zjeść, jednak z Hyunjinem było zupełnie inaczej. Nie chciał nic jeść, ale musiał się zmusić, żeby nie sprawić przykrości Felixowi.
Nie lubił tego. Nie lubił zmuszać się do czegokolwiek, jednak robił to tak często, ze bylo to już u niego codziennością. Również za to się nienawidził.
Tak naprawdę za wszystko się nienawidził.
- Zróbmy selfie na insta! - zaproponował głośno Felix - Takie fajne estetyczne. O, albo wstawmy każdy na swoim profilu po jednym. Co wy na to? - zapytał uśmiechając się do każdego.
- Jasne, możemy - Hwang pokiwał głową i cicho westchnął. Minho widząc jego reakcję, postanowił z nim trochę porozmawiać.
- Hyunjin, chodź do pokoju na moment. Muszę powiedzieć ci coś mega ważnego i tajnego, o czym Channie i Lixie nie muszą wiedzieć - mruknął Lee, po czym chwYcił długowłosego za rękę i pociągnął go w stronę jego sypialni.
- C-co jest, hyung? - zapytał zestresowany Hyunjin - Zrobiłem coś źle? Jeśli tak, to przepraszam, ja- - tutaj przerwał, bo poczuł jak jego starszy przyjaciel mocno go przytula. Hwang już potem, nie hamował łez, które wcześniej zebrały się w jego oczach.
- Shhh... spokojnie, Jinnie. Za nic mnie nie przepraszaj, dobrze? - poprosił Minho, głaszcząc młodszego po plecach - Chodź, usiądziemy na łóżku. - dodał, a następnie razem usiedli (a raczej tylko Minho usiadł, bo Hyunjin położył się na jego kolanach).
- Co jest tą w-ważną sprawą, o której chciałeś porozmawiać? - zapytał blondyn, patrząc na przyjaciela.
- Hm... tak w sumie to pytanie i prośba - zaczął swoją odpowiedz rozmówca Hyunjina - Czemu zmuszasz się do uśmiechu i dlaczego chcesz zrobić coś, na co nie masz ochoty? - zapytał - Proszę cię, nie rób tak. To nie jest dobre i dla ciebie i dla innych...
- Ja... ja po prostu nie chcę, żeby Felix był smutny - westchnął cicho Hwang - Widziałeś jego radość jak zgodziłem się na zrobienie tych zdjęć? To uroczy widok, kiedy można zobaczyć go takiego szczęśliwego.
- No tak, ale mimo wszystko, nie powinieneś się do niczego zmuszać - stwierdził Lee, po czym również westchnął - Słuchaj, może... powiemy im o twoich problemach? Wiesz, skoro się przyjaźnimy, to... chyba powinni wiedzieć, prawda? Co o tym myślisz?
- Nie - stwierdził od razu Hyunjin - Niech nie wiedzą. Fakt, że ty wiesz jest wystarczający. Poza tym... wtedy naprawdę nie byłbym już waszym przyjacielem, tylko wspólnym problemem, którym już jestem.
- Uh... nie będę na ciebie naciskać, Jinnie - mruknął starszy - Ale wiedz, że dla nas nigdy nie będziesz problemem - dodał głaszcząc swojego przyjaciela po włosach - Chcesz chwilę odpocząć? Powiem chłopakom, że poszedłeś spać.
- Okej, możesz tak zrobić... - blondyn pokiwał głową - Mam nadzieję, że nie będzie im przykro, że nie spędzam z nimi czasu... tym bardziej Felixowi.
- Jestem pewny, że zrozumie - Lee uśmiechnął się, po czym delikatnie podniósł głowę leżącego na nim chłopaka, a następnie sam wstał i udał się do drzwi - Odpocznij sobie i przyjdź jak będzie okej. - powiedział na koniec. Hyunjin w odpowiedzi pokiwał głową i położył się wygodnie na łóżku, przykrywając się jego ulubionym kocykiem w lamy - Kolorowych snów, Jinnie.
- Dziękuję, Minho hyung - długowłosy cicho odpowiedział, a chwilę później po wyjściu Minho już spał.
I w tym momencie po raz kolejny Lee nie wiedział co ma zrobić. Czy powiedzieć przyjaciołom o problemach Hyunjina, czy zostawić to między nim, a ich właścicielem.
___________________________

CZYTASZ
𝐇𝐚𝐭𝐞 | 𝐇𝐲𝐮𝐧𝐢𝐧
Fanfiction,,- I właśnie za to co mi zrobił chciałem odebrać sobie życie. Wtedy młodszy go przytulił i chwilę później dał buziaka w nos. - Płakałbym po tobie, Hyung... bardzo bym płakał - wyszeptał." Czyli o tym, jak Hyunjin wstawia foty, ludzie są zjebani, al...