26 - Opisówka ⁶

104 8 0
                                    


Nadeszła sobota.

Minho przyszedł do domu swojego przyjaciela równo o trzynastej. Stwierdził, że przyjdzie wcześniej, bo chciał pomóc ogarnąć się Hyunjinowi.

Lee był dumny z faktu, że czarnowłosy czuje się lepiej. Nadal jednak miał w planach zrobić coś Chanyeolowi, jakby tylko go spotkał i rozpoznał.

Nie bałby się go pobić na oczach wszystkich ludzi.

Mężczyzna jednak od czasu rozmowy z Minho nie dawał znaku życia w  internecie.

I nikomu to nie przeszkadzało.

—>

Był już na miejscu.

Zapukał w drzwi, w których pojawił się zaspany Hyunjin, którego włosy były rozczochrane na wszystkie strony.

- Hej, Jinnie - przywitał się starszy, wchodząc do środka - Hmm... trzeba będzie zrobić coś z tą twoją czupryną. Twój hyung się tym zajmie. - dodał z szerokim uśmiechem.

- Hej, hyung - odpowiedział wyższy, odwzajemniając uśmiech - Ah, włosy... no okej, dzisiaj zdam się na ciebie - westchnął, po czym zamknął drzwi za przyjacielem - Chociaż mógłbym zrobić to sam, ale ty pewnie byś się uparł, żeby to zrobić. - zakończył z cichym śmiechem.

- Owszem, masz rację - przytaknął brunet, ciągnąc Hyunjina do jego łazienki - Zrobimy z ciebie ósmy cud świata. Będziesz wyglądał zajebiście, a Innie zwróci na ciebie uwagę.

- Chciałbym... jest bardzo słodki i miły. Chociaż też trochę się boję po... ostatnim poznaniu osoby przez inter-

- Nie porównuj Jeongina do tego gnoja. Ten chłopak by nawet muchy nie skrzywdził. - Minho przerwał swojemu przyjacielowi, po czym po cichym westchnięciu zmienił temat - Siedź teraz spokojnie, a ja zajmę się twoimi kłakami.

- Naprawdę są w tak tragicznym stanie?... - zapytał cicho Hwang, spoglądając na jego rozmówcę - Wierzę w ciebie, że uda ci się ogarnąć ten chaos na mojej głowie.

- Mi miałoby się nie udać? - prychnął Lee, lekko się uśmiechając - Nie żartuj sobie, młody. - zaśmiał się, po czym zaczął wykonywać swoją robotę.

—>

Jakiś czas później brunet skończył pracować nad fryzurą przyjaciela oraz ostatecznym wybraniem mu idealnego stroju.

Hyunjin wyglądał cudownie, tak jak Minho go sobie wyobrażał.

- Jinnie, wyglądasz pięknie - stwierdził starszy, kładąc dłonie na ramionach wyższego - Jeongin na pewno zwróci na ciebie uwagę. Sam fakt, że przyjdziesz go uszczęśliwi, wiesz?

- Dziękuję hyung, to wszystko dzięki tobie - Hwang odpowiedział, delikatnie się przy tym uśmiechając - Naprawdę? Skąd to wiesz, że aż tak może go to uszczęśliwić?

- Cóż... sporo o tobie mówi na zajęciach. Bardzo cię komplementuje i kilka razy w jednym zdaniu wspomina, że chciałby cię spotkać. Ah, no i nie wie, że się przyjaźnimy. - odpowiedział Lee, odwzajemniając uśmiech młodszego, który w tym momencie nie wiedział co powiedzieć.

Jego policzki zrobiły się lekko czerwone na to wszystko co usłyszał od Minho. Czuł się... bardzo dobrze. Sam fakt, że ktoś chciałby spotkać właśnie jego - szarego, nic nie znaczącego (według niego) człowieka był dla niego niezrozumiały.

Jednak skoro Jeongin tego chciał, Hyunjin musiał skorzystać z okazji, w której miał poznać Yanga.

- Chodźmy już, hyung - mruknął cicho czarnowłosy, który pociągnął przyjaciela za rękę do drzwi - Chcę już go poznać.

𝐇𝐚𝐭𝐞 | 𝐇𝐲𝐮𝐧𝐢𝐧Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz