44 - Opisówka ⁹

89 9 0
                                        


Felix siedział na łóżku i patrzył na zasypiającego Hyunjina, któremu wcześniej zrobił kilka uroczych zdjęć.

Nadal go kochał i czuł, że to uczucie szybko nie minie. W końcu znają się dość długo i jak do tej pory byli ze sobą dosyć blisko.

Najbliżej, jeśli pominąć Minho.

- Felix... położysz się obok? - mruknął cicho Hwang, spoglądając na młodszego - Proszę...

- Jasne, już się kładę - odpowiedział blondyn, który spełnił prośbę swojego przyjaciela - Jinnie, w sumie też mam pytanie. Nie jest ono jakieś bardzo ważne, ale no... dlaczego ściąłeś włosy? - zapytał Lee, nawiązując ze starszym kontakt wzrokowy.

- Cóż... pewnego dnia miałem... dosyć mocny atak paniki i również pod wpływem negatywnych emocji i stresu po prostu je ściąłem. Nie przemyślałem tego za dobrze, więc no... akt desperacji i w ogó- - nie dokończył przez nagłe przytulenie Felixa.

- Ale... teraz jest okej? Proszę, powiedz, że jest okej... - mruknął chłopak - Czy... jesteś szczęśliwy? - dodał patrząc w oczy czarnowłosego.

- ... Powiedzmy... - westchnął Hwang - Ostatnio Minho był dla mnie... dosyć nie miły. W ostatnim czasie chyba tylko to mnie zraniło. Ah, no i fakt, że Jeongin śpi u przyjaciela... - dodał.

- Ale, że Minho? Wredny dla ciebie? Rany... a zawsze tak bardzo cię bronił - mruknął Lix, po czym przytulił do siebie bardziej Hyunjina, który czuł lekki dyskomfort, kiedy młodszy był tak blisko.

- N-nie, ja... po prostu mu w czymś przeszkodziłem... nie wiem w czym, ale... w czymś na pewno - odpowiedział cicho czarnowłosy, po czym trochę się odsunął - Felix, czy ty też masz czasami tak, że... zasypiasz i na następny dzień nie chcesz się obudzić? - zapytał równie cicho.

- Co? Rany, o czym ty mówisz... n-nie, nie mam tak... - mruknął Lee, powoli się podnosząc - A ty... czy ty masz takie myśli?...

- Miałem, do momentu, kiedy poznałem Jeongina - odpowidział starszy, na co drugi westchnął przewracając oczami - Przepraszam, że ciągle o nim mówię. Ah, to musi być męczące... już nie będę, obiecuję - dodał zerkając na młodszego.

- Nie ma sprawy... nic nie szkodzi, hyung. Po prostu... po prostu go kochasz, to tyle - mruknął Lee - Żałuję jednej rzeczy, wiesz? Mianowicie tego, że nie powiedziałem ci wcześniej, że mi się podobasz. Dobija mnie to...

Hyunjin spojrzał ze współczuciem na swojego przyjaciela. Również był zły na siebie, że nie zauważył żadnych sygnałów, które dawał mu blondyn, ale cóż... w tym momencie był w szczęśliwym związku z Jeonginem.

- Lixie, co w tym momencie chciałbyś najbardziej zrobić? - odpowiedział pytaniem Hwang, przy okazji starając się zmienić temat

- Uhm... jeśli miałbym być szczery, to chciałbym cię po- - w ostatnim momencie Lix przerwał. Wiedział, że jakby odpowiedział naprawdę szczerze, jego relacja z Hyunjinem by ucierpiała - Poprzytulać cię jeszcze - odpowiedział młodszy, na co Hwang posłał mu delikatny uśmiech, który Felix tak uwielbiał.

- Więc poprzytulajmy się jeszcze trochę - powiedział czarnowłosy, po czym przytulił Lee bliżej siebie.

Obydwoje nawet nie zauważyli kiedy zasnęli.

—>

Rano Hyunjin pomógł młodszemu się spakować i postanowił odprowadzić przyjaciela do domu.

- Um... kiedy możemy się następny raz spotkać? - zapytał Felix, spoglądając na czarnowłosego - Było bardzo fajnie i chciałbym to jak najszybciej powtórzyć.

- Sam nie wiem, Lixie... ale mam nadzieję, że szybko. Też chciałbym to powtórzyć - odpowiedział Hwang, nawiązując kontakt wzrokowy z blondynem, który delikatnie się zaczerwienił.

A jakieś dwadzieścia minut później, Felix dotarł do swojego mieszkania w towarzystwie Hyunjina.

—>

Kiedy Hwang wrócił do mieszkania, od razu udał się swojego pokoju i położył się na łóżku, przykrywając się kołdrą po sam czubek głowy.

- Mam nadzieję, że Innie też się dobrze bawił... - powiedział do siebie, po czym zamknął oczy i ponownie zasnął.

—>

Tymczasem Jeongin razem z Seungminem w nocy oglądali pierwszą lepszą komedię, która niesamowicie śmieszyła młodszego.

Kim jednak zdecydował się odpuścić swój złowieszczy plan zniszczenia jego związku z obawy przed całkowitą stratą najlepszego przyjaciela.

I zdecydowanie podjął dobrą decyzję.

- Nudzi mi się, Innie - prychnął brunet, zerkając na Jeongina - Zróbmy coś ciekawego, wyjdźmy gdzieś... o, na przykład do ogródka. Jest ciepło, położymy sobie kocyk, weźmiemy poduszki. Co ty na to?

- Cóż... podoba mi się ten pomysł - odpowiedział młodszy, nawiązując kontakt wzrokowy z Seungminem - Chodźmy w takim razie - dodał z uśmiechem, a następnie wstał i pociągnął do siebie Kima, który delikatnie zaczerwienił się podczas tej sytuacji.

- U-uhm... okej, to ja wezmę poduszki, a ty weź kocyk - mruknął brunet, po czym zabrał się za podnoszenie poduszek z kanapy.

Jeongin zrobił to samo, jednak w przeciwieństwie do Kima, wziął koc.

Starszy co jakiś czas zerkał na swojego niebieskowłosego przyjaciela. Kusiło go, żeby wyznać wszystko Yangowi, jednak strach wziął górę i po prostu tego nie zrobił.

—>

- Minnie, jakie jest twoje największe marzenie? - zapytał Jeongin, zerkając na przyjaciela - Tylko odpowiedz szczerze - dodał.

- Ja... nie chcę zdradzać, Innie... nie dość, że to krępujące, to... eh, po prostu to nic takiego - Seungmin odpowiedział mu cicho - A twoje? Jakie jest twoje największe marzenie?

- Cóż... moim największym marzeniem jest to, żeby być szczęśliwym i żeby moi przyjaciele też byli. Żeby Hyunjin czuł się dobrze, żebyś ty ułożył sobie z kimś życie... to moje marzenie. Marzenie dla tych, którzy nie mają marzeń - młodszy odpowiedział i uśmiechnął się delikatnie.

Seungmin czuł niesamowite ciepło w swoim sercu. Za to właśnie kochał Jeongina. Za jego dobre serce, szczery uśmiech, sam charakter... tak naprawdę za wszystko.

- Jesteś uroczy - mruknął cicho Kim, po czym wyjął z kieszeni telefon i szybko zrobił kilka zdjęć gwiazd.

No i Jeonginowi, który udawał, że nie widział.

___________________________




𝐇𝐚𝐭𝐞 | 𝐇𝐲𝐮𝐧𝐢𝐧Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz