//11//

124 15 3
                                    


- Myślałeś, że Ciebie nie znajdziemy? - Zakpił z niego jego ojciec opierając się o maskę samochodu - wsiadać i to bez żadnej dyskusji, OBOJE - uniósł się wsiadając do samochodu.


Złapał młodszego za rękę dając mu znak, że ma się przygotować do biegu, skinął głową
w stronę blondyna ciągnąc go do ucieczki, nie był głupi nie zamierzał pchać się w paszcze smoka wiedział do czego są zdolni jego rodzice.

- Gdzie biegniemy? - Wydyszał zmęczony już Felix.

- Nie mam pojęcia porostu biegnij przed siebie - polecił mu starszy rozglądając się za jakąś dobrą kryjówką.

Po dłuższej chwili biegu dotarli na plażę znajdując schronienie między skałami które utworzyły nie wielką jaskinię.

- Usiądź tutaj i się nie odzywaj na pewno nas śledzili- polecił mu zaglądając przez szpare w skale - Już tu jest - Wydyszał spanikowany powodując tym dreszcz u młodszego z nich.

- Dzień Dobry nie widziała Pani może dwóch chłopców w wieku szkolnym bruneta i blondyna? - Zapytał jednej z przechodniów.

- Tak, Wydawało mi się, że kierowali się w stronę skał - odpowiedziała mu wskazując palcem na wspomniane miejsce.

- Dziękuję pani bardzo - uchylił się biegnąc za moment w stronę miejsca w którym prawdopodobnie znajdują się osoby których szuka.

Hyunjin czuł zalewające go fale gorąca, wiedział, że to już koniec znajdzie ich i rozdzieli nie pozwalając im się nawet pożegnać, znowu zniszczy im ich relacje na którą pracowali przez tyle czasu.

- Wyjdziecie stąd sami czy mam was wyciągnąć siłą? - Podniósł głos stojąc przed wejściem do jaskini.

- Co robimy? - wyszeptał wystraszony Felix patrząc na starszego przerażonym wzrokiem.

- Przepraszam za wszystko Ciebie przepraszam nie chce Cię znowu stracić nie dam sobie z tym ponownie rady - wyznał klekając przed młodszym czując jak łzy napływają mu do oczu.

- Znowu? - Wymamrotał nie rozumiejąc co starszy ma na myśli.

- Dosyć tego dość się nagadaliście, wychodzić stąd I TO JUŻ - wyciągnął ich siłą rzucając na rozgrzany piasek - Co wy debile odstawiacie? Rozum wam odjęło? Gracie w jakimś filmie akcji i goni was mafia? Wstawać bezużyteczne gnoje i do samochodu tylko tym razem bez żadnych sztuczek - popłchnął ich uniemożliwiając kolejną ucieczkę.

Wsiedli do auta przerażeni tym co zaraz może im się przydarzyć, każdy z nich bardziej martwił się o tego drugiego niż o siebie jednak przy uczuciach jakimi darzą siebie nawzajem jest to naturalne.

- Po cholerę uciekaliście? Myślicie, że was zabijemy czy co? - Zapytała oburzona matka Hyunjina.

- Skąd mam wiedzieć? Już chyba macie doświadczenie w takich sprawach - odburknął zdenerwowany brunet.

- Siedź cicho jeśli nie znasz prawdy, wszystkiego się dowiecie tylko cierpliwości - odpowiedziała mu nieco łagodniejszym tonem widząc zdenerwowanie obojga chłopaków.

Widział jak Felix trzęsie się ze stresu a on nic nie mógł z tym zrobić, ta niemoc sprawiała, że czuł się bezsilny, złapał za dłoń jasnowłosego chcąc dodać mu trochę otuchy odpowiedział mu jedynie delikatny uśmiech i pełne przerażenia zaszklone oczy których widok łamał serce starszego na tysiąc kawałków.

°°°

- Już jesteśmy wysiadać - powiedział ostrym tonem ojciec bruneta.

Chłopak rozejrzał się po okolicy ale nie miał zielonego pojęcia gdzie się znajdują, jego wzrok utkwił na nie wielkim ale ładnym, zadbanym drewnianym domku którego z każdej strony otaczały drzewa.

- Gdzie my jesteśmy? - Zapytał zestresowany Hyunjin coraz bardziej bał się zamiarów swoich rodziców.

- To Dom twojej babci, Nigdy tu nie byłeś bo nigdy nie miałeś okazji jej poznać ale chyba czas najwyższy - Odpowiedziała mu spokojnym tonem jego mama.

Jedyne co wiedział to to, że znajdują się w lesie i za moment pozna swoją babcie którą widział jedynie na fotografiach w starych albumach, czuł stres i nie rozumiał co wspólnego ma z tym Felix i dlaczego jego rodzicom tak bardzo zależało aby byli tu oboje.

You Make Me Dance Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz