Tydzień pierwszyTydzień drugi
- Wiesz, że to jeszcze o niczym nie świadczy? Minęło naprawdę mało czasu- wszyscy tylko i wyłącznie skupiali się na tym aby mnie pocieszyć.
Tydzień trzeci
- Przesiadujesz tu całymi dniami, nawet jeśli nie możesz wejść na salę. Ty także musisz odpoczywać.
Tydzień czwarty
- Pojedź do domu i odpocznij jedną noc. Naprawdę nic się nie wydarzy, gdy raz porządnie odpoczniesz Kath. Ledwo trzymasz się na nogach.
- Nie kłam. Wszytko jest możliwe w obecnej chwili- odparłam sucho. Po tych słowach zamilkł i nie kontynuował naszej rozmowy.
Tydzień piąty
- Łap- niespodziewanie rzucił we mnie małym kocem, w którym była zawinięta poduszka.
- Co robisz?- spojrzałam na niego wykończona.
- Dwa krzesła obok siebie nie zastąpią ci łóżka- zajął miejsce obok mnie i wskazał, żebym położyła głowę na jego kolanach.- Prześpij chociaż jedną pełną noc, dobrze?
Tydzień szósty
- Katherino- poczułam jak Connor odgarnia pojedyncze kosmyki włosów z mojej twarzy.- Przebudź się. Podobno jest większa szansa na wybudzenie. Lekarz przeprowadza ostatnie badania.
Wstałam niemal odrazu po słowach brata. Wzięłam łyk wody z plastikowego kubeczka, który najprawdopodobniej stał tam od sześciu dni. Podpierając dłonią ścianę, przechodziłam wzdłuż korytarza. W tej chwili, kiedy kolejny raz zmierzałam do jego sali, wszystko wróciło w mgnieniu oka.
***
- Dlaczego tak długo?- mało brakowało, żebym zaczęła krztusić się własnymi łzami.
- Jeszcze trochę. Uspokój się i oddychaj powoli Kath- wykonywał jakieś pojedyńcze czynności biegając po całym salonie.
- Błagam szybciej- wypowiadałam ciszej przez zaciśnięte zęby. Pragnęłam aby to wszystko okazało się tylko pieprzonym snem, który kończy się podczas dramatycznych scen.
- Jest okej- usłyszałam słowa wypowiadane ostatkiem sił. Odwróciłam głowę, żeby spojrzeć na chłopaka. Miał tupio-blady odcień skóry, ale uśmiechał się.- Zmieniłaś się. Jesteś silniejsza.
Po tych słowach przymrużył swoje powieki. Patrzyłam w jego stronę odpędzając najgorsze scenariusze. To nie mogło się tak zakończyć. Nie w taki sposób.
Z podwórka słyszałam dźwięk podjeżdżającego samochodu. Raczej nikt nie myślał, że po takich zdarzeniach ktokolwiek wezwał najzwyklejszą karetkę. Nasza rodzina miała sprawdzonych medyków, mających prywatny szpital.- Przesuń się Kath- poczułam dłonie Connor'a na moich barkach. Tak też zrobiłam.
Obraz rozmazywał mi się pod pokrywą łez. Byłam otumaniona obecnymi wydarzeniami. Przez jeszcze dłuższą chwilę patrzyłam na miejsce, w którym do niedawna leżał blondyn. Wielka kałuża krwi, złączyła się z szarym dywanem. Kiedy spojrzałam w bok, dostrzegłam matkę płacząca nad mężczyzną. Takiego impulsu emocji nie udało mi się przeżyć przez ubiegły czas. Złość pomieszana z żalem. Jedno z najgorszych połączeń.
Usiłowałam powoli wstać na równe nogi. Stałam centralnie przy kobiecie, która od niedawna stała się mi zupełnie obca.
CZYTASZ
Kolejny raz
Historia CortaOsiemnastoletnia Katherina Lay zmaga się z okropnymi wspomnieniami. Od dłuższego czasu także miewa sny w których pojawia pewien chłopak. Pytaniem jest, czy już kiedyś go poznała. Czy dziewczyna dostanie prawdę, której nigdy jej nie wyjawiono? Kath p...