Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
BadQueen dodała relację.
– Merlinie znowu – jęknęłam widząc powiadomienie o nowej wiadomości. – Chyba muszę zmienić numer.
– Daj odpiszę, a później wszystko Ci wytłumaczę – zaśmiała się Pans i zabrała mi telefon.
Taa, może tłumaczyć, ale obecnie jestem w takim stanie, że na pewno nic nie ogarnę. Cholerny Malfoy! Niech on mi w końcu wyjdzie z głowy, tak jak i reszta Ślizgonów z tymi swoimi głupimi komentarzami. Mistrze robienia człowiekowi wody z mózgu.
Z zamyślenia wyrwał mnie pisk Pansy i nagły ból w lewym ramieniu. Kurwa, Crucio mniej bolało. Nim zażyłam cokolwiek zrobić była Ślizgonka została wciągnięta to samochodu, a ja zostałam sama z krwawiącą raną.
~*~*~
– Astoria! – zawołałam widząc ją po drugiej stronie korytarza. – Kurwa, boli! Pomóż! I daj mi zadzwonić do Harry'ego, nie wiem gdzie jest mój, a muszą zacząć szukać Pans i powiadom chłopaków. Kurwa porwali Pans! – panikowałam, a obraz przed oczami zaczął mi się zamazywać. Teleportacja z raną postrzałową nie była dobrym pomysłem, a moja panika ani trochę mi nie pomagała. Ostatnie co usłyszałam to Ast, wypowiadająca zaklęcie usypiające.
DM Astoria i Draco
Asti: Hermiona jest w Mungu z raną postrzałową. Mówiła coś o porwaniu Pansy.
