– Ja się zbieram – powiedziałam dopijając kawę. – Za pół godziny Chris będzie w biurze, więc Liv całkiem możliwe, że dzisiaj dostarczę ci nowe informacje do najbliższego artykułu.–A nie lepiej wywiad? — zapytała. Nim zdążyłam odpowiedzieć blondynka rozchyliła usta w szoku, patrząc gdzieś za mnie. W sekundę jej szok zastąpił szeroki uśmiech i głośny pisk. – Teo!
Zdziwiona jej zachowaniem gwałtownie się odwróciłam stając twarzą w twarz z Draco.
Cholera tęskniłam za nim.
Gdyby teraz podszedł i mnie pocałował zapomniałabym o wszystkim co przeżywałam przez ostatnie trzy tygodnie. Tak bardzo go kochałam i pragnęłam.
– Cześć mamo – powiedział i minął mnie jakbym tu wcale nie stała.
Kurwa zabolało.
– A właśnie Herm zapomniałabym! – powiedziała Narcyza nawet nie zerkając na blondyna. – Nudzę się. Nie potrzebujesz może w firmie jakieś sekretarki, asystentki, kogoś do ogarnianaia dokumentów? Cokolwiek. Mogę nawet kawę robić.
– Coś się znajdzie – odpowiedziałam szybko mrugając, żeby odgonić łzy. – Pomyślę i ci napiszę.
– Słyszysz mnie? – zapytał ponownie blondyn stając tuż przed swoją matką.
Jakbym nie istniała.
– Mamo nie zachowuj się jak dziecko – mruknęła Olivia w końcu odrywając się od ust Teodora.
–Nie zachowuję! Skoro nawet Harry nie jest w stanie pomóc mi zamienić tego tam o na Hermionę, to mam zamiar udawać, że nie mam syna. Tego nikt mi nie zabroni. Płakać mi się chce, że wychowałam aż takiego idiotę. – powiedziała z miną naburmuszonej czterolatki, która nie dostała wymarzonej zabawki.
Czytając jej komentarze byłam pewna, że sobie żartuje, ale ona naprawdę przez ponad godzinę dyskutowała z Harrym jak zamienić Draco na mnie. Jak ja bym chciała móc mówić do tej kobiety "mamo", ale jak to stwierdził mój najlepszy przyjaciel, żeby tak było Malfoy musiałby się ogarnąć.
Z zamyślenia wyrwała mnie wiadomość od Pans.
– Chris już na mnie czeka – powiedziałam cmokając Cyzię w policzek. – Poszukam czegoś dla ciebie i się odezwę.
Już miałam przejść przez kominek, gdy zatrzymał mnie głos Draco.
– No tak leć do swojego nowego chłopaka.
–Żartujesz siebie za mnie? – zapytałam odwracając się w jego stronę. – Sam dobrze wiesz jak się zachowywałeś, teraz mnie ignorujesz i jeszcze śmiesz nazwać mojego prawnika, moim chłopakiem? Nie wiem jak to jest u ciebie, ale ja jestem wierna osobą, które kocham!
– Kochasz mnie? – roześmiał się kpiąco. – Jesteś wierna? A twoje spotkania z "prawnikiem"? Wasze kawki po godzinach, komentarze pod zdjęciami? Nie rozśmieszaj mnie Granger.
–On jest gejem do cholery! – krzyknęłam tracąc cierpliwość.
Taa, mój najcudowniejszy prawnik był w szczęśliwym związku z innym facetem, ale ze względu na charakter swojej pracy aż tak się tym nie chwalił. W sumie to gdyby nie fakt, że kiedyś z Pans wymyśliłyśmy sobie obiad we włoskiej restauracji w Glasgow, to w życiu byśmy się o tym nie dowiedziały.
– Na prawdę mogłaś wymyślić coś lepszego – powiedział, a ja czując napływające do oczu łzy, szybko się odwróciłam i przeszłam przez kominek.
Dlaczego musiałam zakochać się w takim kretynie?
CZYTASZ
Instagram ~ Hermiona Granger & Draco Malfoy
FanfictionInstagram Dramione Pierwszy rozdział 26.04.2022 💜 Ostatni rozdział 26.10.2022 🖤