15. do zobaczenia

28 2 0
                                    

-cześć, siostrzyczko

Stałam zamurowana, nie mogłam wykonać ani jednego ruchu. Wszystko dookoła zaczęło wirować. Miałam wrażenie jakbym była w śnie i jeśli się poruszę, obudzę się.

-kurwa- przeklnął rzucając się w moje ramiona-tak cholernie mi cię brakowało- niemalże wyszeptał.

-Lucas?- mój głos lekko zadrżał. Odsunął się ode mnie lecz wciąż trzymał ręce na mych ramionach.

-tak- pokiwał głową energicznie- tak Delti to ja- uśmiechnął się lekko, rozszerzyłam usta nie wiedząc co zrobić, co powiedzieć, co myśleć. - ja ci wszystko wytłumacze, obiecuje

Wciąż do mnie nie docierało co tu się wyrabia, to wszystko wydawało się tak nie realne.

-tak tęskniłem za tobą- wyszeptał mi do ucha.

-Lucas ja- przerwałam odrywając się od niego I patrząc mu głęboko w oczy- ja myślałam że nie żyjesz- wzięłam głęboki oddech.

Mój wzrok padł na tył pokoju, stał tam patrzył się w podłogę, myślał nad czymś intensywnie.

-gdzie byłeś przez cały ten czas?- mój głos niekontrolowanie się zmienił z był nieco ostrzejszy niż chwilę wcześniej.

-wytłumaczę ci wszystko tylko choć ze mną- złapał za mój nadgarstek lecz szybko wyrwałam się z jego ucisku.

Moja radość w jeden moment zmieniła się w złość.

-myślałam że ty nie żyjesz, wiesz jak ja cierpiałam?- niemalże wykrzyczałam zwracając uwagę mężczyzny stojącego w drzwiach.- musiałam spożywać kilka tabletek na sen by zasnąć, obwiniałam się ciągle za to co się stało, nie dawałam rady jeść przez kilka dni, musiałam sobie sama poradzić z śmiercią mamy a nie dawno brata który w porównaniu do ciebie nie zniknął z mojego życia na osiem pieprzonych lat -zaciskałam pięści, w progu nie stał już brunet.

-robiłem to dla twojego bezpieczeństwa- powiedział chłodnym głosem

-wiesz co Lucas- podeszłam do niego- ssji mi fiuta- warknęłam nawet nie kontrolując słów.

Wyszłam z pokoju zostawiając go samego.

Zamknęłam się w łazience aby odpalić papierosa.

Moje ręce lekko drżały, co chwila przykładałam fajkę do ust.

-Delta, otwórz- surowy głos oraz walenie w drzwi dotarły do mych uszu.

Zamiar odpowiedzieć, zaciągnęłam się dymem otwierając przy tym okno.

W tym momencie dotarło do mnie to jedno pytanie.

Co Lucas robi u Nathaniela?

Dym wypełniał pomieszczenie w czasie gdy ja zastanawiałam się nad odpowiedzią.

-otwórz te jebane drzwi- warknął zza ściany, prychnęłam sama do siebie na jego słowa. W końcu je otworzyłam trzymając w dłoni drugiego papierosa.

-wytłumacz mi to- powiedziałam a mój głos stał się zimniejszy niż się spodziewałam.

-nie tutaj- popatrzył na mnie z wściekłością.

Zaciągnęłam się papierosem nie odrywając od niego wzroku.

-czekam na wytłumaczenia- powiedziałam jednocześnie wypuszczając jednocześnie dym.

-pojedź ze mną a ci wytłumaczę wszystko- próbował być spokojny.

Nie zdążyłam nic powiedzieć a pociągnął mnie mocno za nadgarstek kierując się do schodów.

Droga Do Piekła [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz