Po tym jak Deku wszedł do przymierzalni, Bakugou wrócił do ubrań. Z znudzonym wyrazem twarzy wpatrywał się w różnego koloru materiały. Dotykiem badał struktury. Jego czas spokoju niestety przerwał dobrze znany mu wtedy głos. Męski ton, którego tak bardzo znienawidził przez ostatni czas. Tak bardzo nie chciał słyszeć go, ale jednak los go chyba nienawidził.
- Baku!- zawołał ktoś z przed sklepu.
To przezwisko, wywołało u niego jeszcze większy gniew. Postanowił to zignorować i wrócić do Izuku. Gdy chciał zapukać do drzwi pomieszczenia, poczuł ścisk na swoim lewym nadgarstku. Ten dotyk. Ciepłe szorstkie dłonie. Nienawidził tego.
- Skarbie daj mi to wyjaśnić. Proszę. - zaczął mówić do jego ucha rudowłosy. Stopniowo się zbliżał i puszczał nadgarstek. Wtedy też odwrócił się blondyn i go odepchnął. Katsuki chciał już wykonać zamach i użyć swojej pięści by zrobić z twarzy czerwonowłosego salceson, jednak zatrzymała go czyjaś aksamitna dłoń. Ten dotyk był inny, niż jego byłego. Był trochę zimniejszy, bardziej delikatny, jednak w pewnym miejscu szorstki. Bakugou spojrzałem na samym początku na dłoń. Miała ona jedną bliznę. Później skierował swój wzrok w lewo i ujrzał zielone loki. Nie spodziewał się, że Midoriya jest taki silny. Nie wspominając z jaką dyskrecją stanął obok blondyna. Nawet Kirishima się zdziwił jego osobą.
- Nie warto Kacchan. - powiedział z poważną miną Izuku, wpatrując się w rudego.
Co raz bardziej imponował blondynowi. Dziwne uczucie ukuło go w serce. Nie miał jednak czasu teraz na takie głupoty jakimi są uczucia. Musiał w jakiś sposób spławić tego idiotę.
- Co to za jeden Bakugou. - mruknął Eijirou wskazując na brokuła.
W tej chwili przypomniały się rubionowokiemu słowa piegowatego. "I pamiętaj, że jeśli ten czerwony chuj cię zdradził to ty zdradź go". Nie zbyt opłacało się myśleć Bakugou co robi w tamtej chwili. Schylił się delikatnie i pocałował policzek pełny piegów, należący do Izukua. Spojrzał zwycięsko na czerwonowłosego. Z jego mimiki twarzy można było wywnioskować, że go to wkurzyło. Kirishima wyszedł bez słowa z sklepu. Katsuki będąc cały w skowronkach poprawił bluzę.
- No... przynajmniej nie mamy już z nim problemu. - powiedział i spojrzał na Midoriye.
Brokuł był zarumieniony i zszokowany. Dopiero teraz zaświtało rubinowookiemu, że pocałował chłopaka w policzek. Na lica blondyna weszło trochę różu. Zaczął przeklinać w myślach siebie.
- Co to było Kacchan? - spojrzał zdziwiony Izukua na winowajcę.
Po tym pytaniu Bakugou poczuł ból stopy. Deku stanął mu na palce u lewej stopy. Blondyn ewidentnie się wkurzył, tym gestem. Zacisnął pięści. Gdy nagle poczuł usta zielonowłosego na czubku własnego nosa. Totalnie go to zdezorientowało.
- A co to było? - spytał lokowatego.
- Ten gość przed chwilą chciał tu wrócić. Więc musiałem coś zrobić. - powiedział z spokojnym wyrazem twarzy Midoriya. - Po za tym ja zadałem pierwszy pytanie. - dopowiedział.
Katsuki spojrzał za niego, wypatrując czerwonych stojących włosów. Znalazł je. Przeciskał się przez ludzi. Postawa czerwonowłosego wskazywała na to, że chłopak bardzo się zdenerwował i odszedł. Rubinowe oczy znów powróciły do Brokuła.
- Napisałeś kiedyś tak. "I pamiętaj, że jeśli ten czerwony chuj cię zdradził to ty zdradź go" - to była pierwsze lepsze co wpadło mu wtedy do głowy.
Mina Izuku zmieniła się diametralnie.
Poklepał po ramieniu Kacchana i pokazał na swoją klatkę. Dopiero teraz blondyn znalazł odrobinę czasu na dostrzeżenie, że Midoriya ma ubrane nową bluzę. Nawet dobrze w niej wyglądał.
- Podoba ci się?? - spytał Bakugou, wkładając dłoń do kieszeni spodni.
- Tak bardzo. - odpowiedział. - Oddam ci hajs później. - mruknął patrząc rubinowookiemu poważnie w oczy.
- Księżniczki nie muszą. - Katsuki wytknął język i zabrał mu bluzę. - Coś jeszcze pani się podoba?
- Nie nazywaj mnie tak. - powiedział zdenerwowany Deku, łapiąc go za koszulkę.
- Dobrze moja pani. - wyższy posłał oczko drugiemu. Nie spodziewał się, że to dopiero początek czegoś nowego.
…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ…ᘛ⁐̤ᕐᐷ……
Wow 594 słowa. Dobra kwiatuszki. Jak się podoba rozdział? Mam nadzieję, że jest w miarę znośnie. I ta książka nie zadaje, aż tyle cringu.
Miłych wakacji.~ adhd_wife🌹
CZYTASZ
Please. Send me, that you love me.
FanfictionOpis by się przydał, ale go nie ma. Jest to za sprawą Bakugou i Deku. Dam im nauczkę. Hmmm....o! Zabiorę im telefony.....by nie mogli do siebie pisać... ______ To jest dość chyba nietypowy opis, ale jest. Książka wychodzi po za fabułę anime. Fanfic...