21

157 22 4
                                    

King_Murder: hej pamiętasz mnie?

– Myślisz, że będzie mnie pamiętać? - czerwonooki spojrzał na Midoriye. Chłopak przez chwilę zaczął się namyślać. Izuku dobrze znał Urarakę i wiedział, że nie potrafiła zrozumieć, że Izuku nie jest nią zainteresowany. Jak chodzili do podstawówki była nadopiekuńcza i nie pozwalała na przyjaźń z Katsukim.

– Raczej tak, nie cierpiała ciebie i zazdrościła ci. - odparł szmaragdowooki i położył się na łóżku. Miał wątpliwości co do tego czy Bakugou mówi prawdę. Znał Ochako, ale czy ona by była zdolna do zniszczenia jego przyjaźni?

– Ciekawe za co. - odmruknał blondyn i znów wlepił oczy w ekran. Dziewczyna nie była aktywna, jednak wierzył głęboko, że ona postanowi się zainteresować tajemniczym nieznajomym. – Nie jest aktywna. - warknał znudzony Katsuki i wyłączył telefon.

Oboje chłopców znajdowało się na łóżku. Izuku leżał z przymkniętymi oczami i skrzyżowanymi rękami na piersiach. Bakugou natomiast siedział na krawędzi łóżka i wpatrywał się w ciało chłopaka przed nim, w lewej ręce trzymał telefon. Szybko po kryjomu włączył urządzenie spowrotem, odblokował i wszedł w ikonę aparatu. Wymierzył dobry kadr i zrobił zdjęcie. Wszystko by mu poszło sprawnie i bez słowa, gdyby nie flesh, którego zapomniał wyłączyć.

– Zrobiłeś zdjęcie!?- sprytne, zielone oczy wpatrywały się to raz w telefon to raz na Katsukiego. Izuku podniósł się do pozycji siedzącej i wpatrywał gniewnie w chłopaka.

– Cholera. - blondyn szybko się poderwał i schował telefon w tylniej kieszeni spodni. Izuku również wstał i rzucił na lewą rękę krwistookiego.

– Ty dupku. Usuń! - warknął Midoriya próbując sięgnąć do lewej kieszeni chłopaka, jednak ten co chwila się wykręcał i uciekał. – Rodo idioto. Masz to usunąć. Nawet nie chcę wiedzieć po co ci ono. - urwał na chwilę i przycisnął Bakugou do ściany.

Chłopacy zaczęli się siłować, raz to Bakugou był przyciśnięty do ściany, a później to Midoriya czuł nieprzyjemne zimno na plecach. Ich przepychanki mogły trwać dłużej gdyby nie odgłos powiadomienia.

– Później usunę księżniczko, teraz są ważniejsze sprawy. - powiedział Bakugou pokazując tapetę blokady na której widniało powiadomienie z Messengera. Izuku szybko zerknął na tapetę i tylko zrobił grymas niezadowolenia na to, że widział siebie z jeszcze pięciu minut temu.

– Nie jestem księżniczką debilu. - warknął niezadowolony Midoriya.
– Miałeś tak na mnie nie mówić. - warknął chłopak.

Bakugou na to tylko uwolnił niższego, mrugnął do niego i odszedł w kierunku łóżka. Ignorując zielonowłosego.

Midoriya nie miał wyjścia, musiał wytoczyć ciężkie działa jak najszybciej, by nie uszło to Katsukiemu na sucho. Założył ręce na piersi zadowolony z tego co się zaraz stanie. I powiedział dwa znaczące słowa

– Masz małego.

Please. Send me, that you love me.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz