rozdział *5*

184 5 0
                                    

Obudziłam się w dobrym humorze nie snił mi się żaden koszmar spojrzałam na półke obok łóżka była na niej śniadanie zjadłam je a następnie zgarnęłam jakieś ubrania i poszłam do łazienki umyłam włosy i przepłakałam ciało wysuszyłam włosy popatrzyłam w lustrze na blizny przejechałam po nich opuszkami palców

*wspomnienie*

Obudziłam się w jakimś pomieszczeniu rozglądałam się próbując wyłapać tu kogoś znajomego albo kogo kolwiek ale tu nikogo nie było prócz mnie. Bałam się co się teraz dzieje z Natanem co oni mu robią

Pomieszczenie było ciemne było w nim zimno cuchneło tu czymś drzwi były metalowe nie daleko mnie stał stół na którym coś leżało nie wiem co ale było tam sporo rzeczy poukladanych w tym pomieszczeniu jedyna lampa jaka była to nad moją głową ale niestety czy stety stół był za polem rażenia światła lepiej pewnie dla mnie

Nagle usłyszałam o wywieranie drzwi stanął w nich mężczyzna który już miał swoje lata dobrze wiedziałam kto to. Jest to nie jaki Stefan Horngacher ich rodzina to nasz największy wróg nasze gangi od lat ze sobą rywalizują nikt nie wiem dlatego oprócz trzech osób Williama Adamsa, Logana Richarda oraz Stefana Horngachera

Stefan Horngacher jest to mężczyzna o zielonkawych oczach jest on szatynem ma on pod cięte włosy na krótkie ma małą brodę jest dość wysoki. Jego dzieci rodzeństwo Horngacher to jest najbardziej nie zgrane rodzeństwo jakie kiedykolwiek miałam okazję spotkać Rachel Horngacher i Ronnie Horngacher

- witam jak warunki - powiedział złośliwie

- bardzo fajnie wiesz normlanie nie da się narzekać na nie - sarknełam - czego chcesz odemnie i Natana -

- to proste twój ojciec ma pewne plany jednej rzeczy..chce wiedzieć co to jest czego to są plany - warknął

- nie wiem ojciec mi tego nie mówi - powiedziałam bałam się trochę

- kłamiesz - krzyknął - napewno wiesz jesteś jego córką -

- naprawdę nie wiem - odparłam - nawet do gangu nie należę -

- nie musisz należeć by to wiedzieć - powiedział zawołał jakiegoś zamaskowanego chłopaka i coś mu powiedział a on tylko podszedł do stołu i coś wziął bicz. Zaczał do mnie podchodzić - za każdym razem gdy twoja odpowiedź mi się nie spodoba on cię tym uderzy - odezwał się Horngacher

Kłamałabym mówiąc że się nie boję prawda jest taka że się cholernie boje

- a więc co to są za plany -

- nie wiem - powiedziałam że strachem

Po chwili poczułam uderzenie w brzuch skrzywiłam się z bólu chciałam się zwinąć ale nie mogłam bo byłam przywiązana do krzesła

- powtórze lepiej zastanów się nad odpowiedzią...co to są za plany - powiedział wściekły

- nie wiem nic o planach -

I znowu uderzenie. Za każdą taką odpowiedź bo uderzenie trwało to nie więcej niż 10 minut ale może i mniej boli mnie wszytsko chce się zwinąć z bólu chce do mamy, taty i Theo chce do domu

* koniec wspomnienia*

Po moim policzku spłyneła jedna samotna łza starłam ją i się ubrałam dziś padło na czarne czarne szerokie spodnie do tego biały top z dekoltem oczywiście na ramiączka założyłam białą bieliznę pod to a skarpetki czarne pomalowałam rzęsy i usta blyszczykiem rozczesałam włosy i wyszłam z łazienki

Co to jest miłość? - JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz