13

3.2K 179 273
                                    

Zanim odważyłem się wejść do szpitala minęły dobre dwie godziny. 
W tym czasie siedziałem z słuchawkami w uszach w małym parku, który należał do szpitala.

Przyszedł jednak czas, aby wejść do budynku.

Szpitalny zapach uderzył w moje nozdrza powodując zawroty głowy.

Na oślep podążałem do sali w której leżała moja mama, mimo, iż wiedziałem, że jej tam nie zobaczę.

Jednak do ostatniej chwili wmawiałem sobie, że to wszystko jest po prostu koszmarem.
Koszmarem z którego zaraz się obudzę.

Otworzyłem drzwi, łóżko szpitalne było puste, świeża biała pościel czekała na nowego pacjenta.

Nie było już śladu po obecności mojej mamy w tym pomieszczeniu.

Wyszedłem z sali. Ludzie naokoło dziwnie się na mnie spoglądali. Zapewne z powodu tego jak wyglądała moja twarz. Zaraz po wejściu do szpitala ściągnąłem maseczkę z twarzy i wcisnąłem ją do kieszeni kurtki.

Makijaż, który nałożyłem przed wyjściem wytarł się trochę i siniaki stały się bardziej widoczne.

Spuściłem głowę, szedłem przed siebie w poszukiwaniu kogokolwiek, kto byłby w stanie powiedzieć mi gdzie przenieśli moją mamę.

Przez moją nieuwage wpadłem na kogoś. Szybko podniosłem głowę. Już chciałem zacząć przepraszać, jednak zatkało mnie, kiedy przed sobą zobaczyłem mamę Hyunjina.

-Jejku, Felix... Co ci się stało?- delikatna dłoń kobiety, znalazła się na moim policzku, delikatnie mnie po nim gładząc.

Czuły, niczym matczyny dotyk wywołał u mnie fale niekontrolowanego szlochu.

-Lixie, dziecko drogie, co się dzieje?- zostałem pociągnięty do uścisku. Drobna kobieta mocno mnie przytuliła próbując jakkolwiek mnie uspokoić.

Kobieta mnie nie poganiała, czekała, aż sam zdołam się uspokoić.

-Co pani tu robi? Coś z Hyunjinem?- uspokoiłem się na tyle, aby móc wypowiedzieć cokolwiek.
-Nie. Chaewon poprosiła mnie żebym towarzyszyła jej podczas dzisiejszych badań.

Nim zdążyłem powiedzieć cokolwiek, zostałem zaczepiony przez lekarza, który leczył moją mamę.

-Dzień dobry panie Lee. Pańska mama została przewieziona do kostnicy. Szpital może zająć się pogrzebem, chyba, że woli pan zrobić to na własną rękę.

Pani Hwang była w tak wielkim szoku, że prawie zemdlała. I gdyby nie lekarz najprawdopodobniej upadła by na szpitalną podłogę.
Ja nie byłem w stanie je złapać, sam ledwo trzymałem się na nogach.

Doktor Choi zaprowadził mamę Hyunjina do krzesła, aby mogła usiąść i przyniósł jej kubeczek wody.

Ponownie zwrócił się do mnie
-Próbowaliśmy dodzwonić się do pańskiego ojca, niestety nie odbierał. Po informacji o śmierci, nie odebrał już żadnego telefonu od nas. Tak więc, decyzja o wszystkim należy do pana.

                                     °
Postanowiłem aby szpital zajął się wszystkim co było związane z pogrzebem. Ja nie byłem w stanie załatwić czegokolwiek.

Zostałem również zbadany, na co zgodziłem się tylko ze względu na panią Hwang, która bardzo na to nalegała.

Po dość długiej wojnie z kobietą i z lekarzem, którzy nie chcieli, abym opuszczał szpital. W końcu udało nam się  pójść na kompromis i właśnie jechałem samochodem z mamą Hyunjina i z Chaewon do domu państwa Hwang.

Stay with me//HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz