-Hyunn!- podbiegłem do chłopaka, który właśnie wyciągał książki ze swojej szafki.
-Felix... Ale mnie przestraszyłeś- uśmiechnąłem się przepraszająco w stronę chłopaka. Który złapał się teatralnie za klatkę piersiową, udając okropnie przestraszonego.-Hyunjin, patrz. Zrobiłem wczoraj zdjęcie- szybko wyszukałem zdjęcie, które przedstawiało łąkę pełną chabrów i maków. Cała łąka została oświetlona przez pomarańczowy blask zachodzącego słońca. - Namalujesz mi to? Proszę... Powieszę sobie nad łóżkiem.
Chłopak zatrzasnął szafkę. Głośny huk odbił się echem po prawie pustym budynku szkoły. Spojrzałam na Hwanga ze zdziwieniem.
-Wybacz Felix, ale już nie rysuję- Hyunjin odwrócił się w moją stronę.
-Ale czemu?Nie umiałem tego pojąć. Hyunjin był zafascynowany sztuką od dobrych kilku lat. Jeśli miałbym powiedzieć, z czym kojarzy mi się chłopak, to pierwszym co bym powiedział, byłoby jego ciągłe przesiadywanie nad szkicownikiem.
Jego dłonie ubrudzone grafitem z ołówka. Jego koszulki jak i twarz umazana kolorowymi farbami.
Tak niedawno kupił swoje wymarzone farby. Od roku na nie zbierał i w końcu udało mu się je kupić. Użył ich raz.
-Tak wyszło. Już mnie to nie interesuje- chłopak zaczął iść w kierunku sali gimnastycznej. Hyunjin często przychodził wcześniej do szkoły i chodził tańczyć na salę.
Szybko dogoniłem czarnowłosego i chwyciłem go za dłoń, aby chłopak się zatrzymał
-Nie wierzę, że tak nagle przestało cię to interesować.Hyunjin wyswobodził swoją rękę z mojego uścisku.
-To była po prostu strata czasu.- chłopak otworzył drzwi sali gimnastycznej i wszedł do środka, zostawiając mnie na zewnątrz w niemałym szoku.Hwang nigdy nie był typem, który miał słomiany zapał, jeśli zaczynał coś robić, to robił to, dopóki nie opanował tego do perfekcji.
Po za tym znałem go nie od dzisiaj. Wiedziałem doskonale, że kochał rysować, równe mocno jak kochał tańczyć.
Wszedłem do pomieszczenia, gdzie rozbrzmiewała już spokojna muzyka a Hyunjin rozciągał się na samym środku boiska.
-Powiedz mi prawdę!- mój lekko podniesiony głos rozszedł się echem, a chłopak, który właśnie rozgrzewał swoje kostki, drgnął lekko przestraszony.
Czarnowłosy spojrzał na mnie przelotnie, nie odpowiadając mi na pytanie. Podszedłem bliżej.
Chłopak był ode mnie o kilkanaście centymetrów wyższy, dlatego musiałem lekko podnieść swoją głowę, aby spojrzeć w jego ciemne oczy.
-To przez nią, prawda?- nowa dziewczyna Hyunjina była dość specyficzna. Nie lubiłem jej, z resztą z wzajemnąścią.
So-won nie lubiła niczego co jest inne. Wszystko musiało być tak, jak ona powiedziała. Była najlepszą uczennicą, pochodziła z bogatej rodziny i była zabójczo piękna. Każdy ją podziwiał i każdy ją kochał.
-Nie przez nią. Tylko dzięki niej. Ona mi uświadomiła, jaka to strata czasu i pieniędzy.- Hyunjin podszedł do swojego telefonu z którego puszczał muzykę i wyłączył ją.
Na sali gimnastycznej zapanowała cisza, którą szybko przerwałem.
-Strata czasu? Od kiedy niby hobby jest stratą czasu? I czemu niby nagle rysunek jest zły?! A co z tańcem? To już nie jest strata czasu?!- byłem wściekły. Jak w ogóle dziewczyna mogła powiedzieć coś takiego.
-Felix, proszę. Uszanuj to.
-Nie, Hyun. Nie potrafię, skoro ona cię podobno kocha, to dlaczego robi coś takiego? Nie potrafi zaakceptować, że lubisz rysować? Co niby jest w tym takiego złego?!-Jej ojciec opuścił rodzinę na rzecz zostania wielkim malarzem! Dlatego So-won nienawidzi, kiedy ktoś marnuje swój czas na coś takiego! Zadowolony z odpowiedzi?!- Hyunjin wykrzyczał wszystko w moją stronę.
Chłopak nie lubił krzyku i sam bardzo rzadko podnosił głos. Nigdy wcześniej, nie zdarzyło mu się nakrzyczeć na mnie.
Popatrzyłem z przerażeniem na chłopaka, który znajdował się na przeciwko mnie. Zrobiłem kilka kroków w tył, będąc przestraszonym nagłym wybuchem Hyunjina.
Krzyk, kojarzył mi się tylko z ojcem. I zawsze po nim nadchodziło uderzenie, dlatego teraz stałem nieruchomo, czekając na cios.
On jednak nie nadszedł.
No tak... Byłem z Hyunjinem, w szkole.Przede mną nie stał mój ojciec. Naprzeciwko mnie był czarnowłosy chłopak, chłopak którego kochałem całym swoim sercem.
Osoba, która nigdy nie podniosłaby na mnie ręki.
Byłem w szkole, gdzie nie groziło mi to co w domu. Nie musiałem się bać.
Hwang dostrzegł moje przerażenie i szybko zgarnął mnie w swoje ramiona.
Tulił mnie do swojego ciała, szepcąc przeprosiny.Chłopak gładził moje plecy, chcąc mnie uspokoić. Drżałem...
Wziąłem głęboki oddech, zaciągając się słodkimi perfumami chłopaka, które od zawsze były moim zapachem bezpieczeństwa
Położyłem swoje drobne dłonie, na klatce piersiowej chłopka i lekko odsunąłem jego ciało od tego swojego.
Uśmiechnąłem się do niego, aby zatuszować swój strach, który opanował moje ciało.
-Jeśli odpowiada ci coś takiego. To w porządku. Nie będę się wtrącać. Jednak uważam, że dziewczyna nie ma prawa cię zmieniać. A ty nie powinieneś rezygnować z czegoś, co sprawia ci radość, na rzecz miłości. Bo miłość nie powinna zakazywać, nie powinna sprawiać, że rezygnujesz z czegoś.
Miłość jest od tego, aby wspierać, aby dawać kolejne powody do życia. Nie powinna krzywdzić... Nigdy nie powinna sprawić, że cierpisz....°
Tego dnia, wyszedłem z sali gimnastycznej i nie poszedłem na lekcję. Cały dzień przesiedziałem w pokoju pielęgniarki udając, okropny ból brzucha, który był po prostu bólem pękniętego serca.
Hyunjin tego dnia, próbował porozmawiać ze mną jeszcze kilka razy. Ja jednak, za każdym razem udawałem, że śpię. Porozmawialiśmy dopiero po zakończeniu lekcji.
Niby wyjaśniliśmy sobie wszystko, jednak niesmak pozostał.
Nie potrafiłem wybaczyć dziewczynie, że zabiła pasję, którą posiadał Hyunjin.
A później znienawidziłem So-won jeszcze bardziej, kiedy zerwała z Hyunjinem, przyprawiając go o załamanie.A Hwang mimo zerwania, nigdy nie powrócił do rysowania. Bo dziewczyna doszczętnie zabiła ten kawałek duszy chłopaka.
°Późniejszy ból, który rozchodził się przez całe moje ciało, pozwolił zapomnieć mi o bólu, który czułem w sercu.
___________________________________________
Wspominkowy rozdział, mam nadzieję, że wam się podoba 😊 wybaczcie za opóźnienia, nie byłam przygotowana, że będę musiała pokazać się w pracy. Miłej niedzieli kochani ♥️ dbajcie o siebie 😊♥️
CZYTASZ
Stay with me//Hyunlix
FanfictionHyunjin i Felix znają się od dzieciństwa. Razem uczyli się chodzić, razem przeżyli szkolne czasy i razem zaczęli pracę w szkole tańca. Felix zakochany w Hyunjinie od czasów podstawówki. Zawsze uśmiechnięty, mimo skrywanych siniaków i ran. Hyunjin ko...