Tydzień później.
Od kilku dni chodzę już normalnie do szkoły. Nie znalazłam jeszcze żadnych znajomych do których mogłabym od tak zagadać ale jakoś sobie radzę.
Byłam też już parę razy w budynku JYP. Od momentu kiedy do sali wszedł mi tamten chłopak raczej nie pewnie się tam czuje.Dzisiaj wujek powiedział mi że podjedzie po mnie pod szkołę i pojedziemy ro urzędu aby załatwić ostatnie formalności związane z przejęciem praw adopcyjnych.
Była godzina 14.32 a ja 12 minut wcześniej skończyłam lekcje.
Wujek uprzedzał mnie że może się chwilę spóźnić więc się nie martwiłam. Gdy tak stałam i czekałam nagle poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu.-Cześć yy Soyeon tak?
-Tak cześć yyy...
-Ah pewnie nie pamiętasz mojego imienia haha. Nie przejmuj się, nic się nie stało. Jestem Nico
-Nico? Nie jesteś koreańczykiem?
-Niee szczerze mówiąc to mój tata jest wietnamczykiem a mama brytyjką.
-Oo to bardzo interesujące - uśmiechnęłam się do chłopaka.
-Oh moja mama już przyjechała... a chciałem jeszcze z tobą pogadać...
-To może teraz już idź, a jutro porozmawiamy?
-To bardzo dobry pomysł haha. Do zobaczenia!
-Paaa!
Nie co zdziwiona po rozmowie z nieznajomym zauważyłam że przyjechał mój wujek. Wsiadłam do samochodu a mój wujek od razu zaczął mówić.
-Dzisiaj niestety nie możemy pojechać do urzędu bo przed chwilą zadzwonili do mnie że Seungmin zrobił coś z nogą i musimy jechać szybko do nich.
-Okej przecież urząd nam nie ucieknie więc nic się nie stało.
-Dziękuję że rozumiesz.
Wsiedliśmy z samochodu i poszliśmy od razu do budynku JYP. Pojechaliśmy do już bardzo dobrze znanej mi sali na 6 piętrze.
CZYTASZ
Him fragrance - Lee know
RomanceKiedy moja babcia z którą mieszkałam umarła, musiałam próbować żyć dalej i zacząć zupełnie nowy rozdział w swoim życiu rezygnując z swojej pasji - tańca. Jak potoczy się dalej moja historia?