Rozdział 8

653 17 8
                                    

Polo

Nie sądziłem , że nasza rozmowa potoczy się w takim kierunku . Nie wytrzymałem dałem ponieść się emocjom i wyszło tak jak wyszło. Złość ogarnęła moje serce i przestałem racjonalnie myśleć . Zaprosiłem ją do siebie aby wszystko wyjaśnić i się pogodzić , a przez mój cięty język wszystko tylko jeszcze bardziej pogorszyłem.
- Niech to szlag - zbliżyłem się do jednego z okien w momencie gdy chciałem odejść dostrzegłem ją . Stała obok drzewka owocowego wypatrując czegoś w oddali. Pomyślałem , że muszę z nią porozmawiać choćby nie wiem co się działo. Wybiegłem z domu poszukując wzrokiem brunetki gdy ją zauważyłem podszedłem do niej
- Leila porozmawiajmy na spokojnie - odezwał się mężczyzna
- Nie mam ci nic do powiedzenia - spojrzała na mnie w najgorszy możliwy sposób
- Ale ja mam - chwyciłem ją za rękę , która usilnie próbowała wyrwać
- Puść mnie - syknęła
- Puszczę cię jeśli mnie wysłuchasz - musiałem zastosować szantaż
Kobieta niechętnie się zgodziła za co byłem jej wdzięczny.
- Masz 10 minut i nie myśl , że z tobą zostanę - była nieugięta w swoim wyborze
- Dobrze - kiwnąłem głową . Leila mnie naprawdę nic nie łączy z Anną , jest ona córka wspólnika mojego ojca i dlatego muszę z nią utrzymywać dobre relacje - powiedziałem siadając na ławkę obok drzewka
- I pocałowałeś ją ze względów zawodowych mam rozumieć - powiedziała z irytacją kobieta
- Nie. To ona wykorzystała chwilę mojej nieuwagi i pocałowała mnie - powtórzyłem to samo co w domu
- Powiedzmy , że ci wierzę , ale Polo ja nie wyobrażam sobie życia z osobą , która mnie na każdym kroku oszukuje - popatrzyła na mnie niebieskimi oczami
- Ja cię nie oszukuje - zaprzeczyłem jej oskarżeniom
- To powiedz mi kim jesteś tak naprawdę . Chcę wiedzieć kim jest Polo Ralph - usiadła obok mnie kobieta
-  Leilo nie mogę ci powiedzieć ... chciałem tak bardzo jej wszystko wyjawić , ale bałem się że nie zrozumie
Kobieta nic nie mówiąc wstała i poszła przed siebie nawet na chwilę się nie odwracając
-  Leilo ! - wołałem za nią , ale bez skutku
Znikła zza bramą wjazdową. Usłyszałem stukot silnika samochodowego wyjrzałem aby sprawdzić kto to taki i zobaczyłem jak kobieta wsiada do auta tego gościa , u którego się zatrzymała. Teraz dopiero uświadomiłem sobie jak bardzo ją zawiodłem. Wszystkiego bym się po sobie spodziewał , ale nie tego że będę zazdrosny o jakąkolwiek kobietę a ona potrafiła to sprawić. Potrafiła uleczyć moją duszę jednym dotykiem , słowem. A teraz odchodzi z innym mężczyzną a ja nic nie mogę na to poradzić .....

Hej wszystkim 👋
Ten rozdział miałam wydać jutro wieczorem , ale zmieniałam plany i wychodzi dzisiaj. Tym krótkim rozdziałem kończę część 1 i z wielką przyjemnością zapraszam do części 2 , której pierwszy rozdział wyjdzie niebawem. Dziękuję za każde wyświetlanie i polubienie i jeszcze raz zachęcam do 2 części.
Życzę miłego dnia ❤️

Porywacz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz