(15 lat)
To był wyjątkowo zimny dzień. Uczniowie Hogwartu przygotowywali się do egzaminów końcowych, które miały się odbyć za dwa tygodnie. Przemiana Remusa miała nastąpić tego wieczoru.
Profesor McGonagall podzieliła ich na pary. James i Syriusz znaleźli się razem. Remus został połączony z Peterem. Syriusz przyglądał mu się z niepokojem. Widać było, że jest zestresowany. Wciąż stukał piórem w biurko. Mieli czytać fragment z podręcznika, ale Syriusz już go przeczytał. W domu nauczył się podręczników na pamięć.
Syriusz wyczarował kawałek pergaminu. Nabazgrał coś na nim, dmuchnął na niego, żeby wysuszyć atrament, i złożył go starannie na cztery. Podał go Jamesowi.
– Powiedz Peterowi, żeby dał to Remusowi – szepnął. James nie próbował go otworzyć.
– Hej, Glizdogonie! – szepnął, ale Peter nie usłyszał. Otworzył usta, żeby zawołać go ponownie. Zanim jednak zdążył to zrobić, obok niego pojawiła się McGonagall. Szybko skonfiskowała kartkę, nie zwalniając kroku. Nic nie mówiąc, usiadła przy biurku i rozłożyła kartkę.
Ze wszystkich ludzi, których mógłbym teraz denerwować, wybrałem Ciebie. Bo jesteś słodki xx
McGonagall uniosła brew.
– Och, nie – jęknął cicho Syriusz, a jego blade policzki zabarwiły się. Skupił swój wzrok na podręczniku, ale nie widział żadnych słów. Kark płonął mu z zażenowania.
James szturchnął go łokciem, co spowodowało, że podniósł wzrok. Starzejąca się pani profesor podniosła się z fotela. Dyskretnie odłożyła notatkę na biurko Remusa i wróciła na swoje miejsce na początku klasy.
Zauważyła spojrzenie Syriusza. Jej twarz niczego nie zdradzała, ale w jej oku pojawił się błysk, którego Syriusz był pewien, że nigdy wcześniej nie widział.
[245 słów]
CZYTASZ
Some Day | Wolfstar (TŁUMACZENIE)
FanficMoże gdyby Syriusz Black wystarczająco mocno tego pragnął, Remus Lupin byłby jego. Gdyby tylko jego rodzina nie była uwikłana w odradzającą się starą rywalizację... (Hogwart ery Huncwotów wyobrażony na nowo, bez Volddemorta bo... nikt nie chce, żeby...