Severus wrócił.
- Czy z Remusem wszystko w porządku? - zapytał Syriusz. Severus kiwnął głową.
- Profesor McGonagall osobiście dotrzymywała Lupinowi towarzystwa w swojej animagicznej formie. - Syriusz westchnął z ulgą.
- Malfoyowie są wściekli - powiedział Severus. - Mieli nadzieję, że uda im się schwytać Remusa i wykorzystać go, by cię skrzywdzić, ale teraz, gdy nie mogli... - westchnął. - Musimy cię stąd zabrać, szybko.
Syriusz kiwnął głową.
- Jest coś, co musisz zobaczyć - wstał. - Chodź.
Severus podążył za nim do kominka.
- Spójrz - szepnął Syriusz i delikatnie stuknął w obraz nad nim. Człowiek w jego wnętrzu wydawał się dopiero co obudzić. Jego oczy rozszerzyły się nieco.
- Myślę, że został unieruchomiony - powiedział Syriusz, zwracając się do Severusa.
- On wygląda dokładnie tak jak ty - zauważył Severus.
- Jego oczy są innego koloru - Syriusz wzruszył ramionami.
- Są. Wyglądają na martwe.
Severus skierował swoją różdżkę na obraz. Na jej czubku pojawiło się fioletowe światło. Mężczyzna ponownie zamrugał i powoli podniósł rękę.
- Witaj - powiedział miękko Syriusz. Mężczyzna pochylił głowę i zgiął palce. Jego kości wydawały miękkie kliknięcia, gdy nimi poruszał.
- Moje oczy są piękne - powiedział, łypiąc na Severusa.
- Nie ma za co - odparł Severus patrząc na niego spode łba. Syriusz przewrócił oczami.
- Ja jestem Syriusz. A to jest Severus.
- Syriusz Black - powiedział miękko mężczyzna, jego twarz zdawała się zbliżać. - Uratowałeś mnie. I Severusa również. Nazywam się Rigel. Rigel Black.
- Rigel Black... Co tu robisz? Kto cię uwięził? - zapytał Syriusz. Rigel westchnął.
- Moja matka - powiedział ze smutkiem. Syriusz poczuł, że Severus patrzy na niego. Mogę się utożsamić.
- Dlaczego? - zapytał Syriusz.
- Za zakochanie się w niewłaściwej osobie - powiedział mężczyzna i dodał: - Jesteś tu przetrzymywany.
- Naprawdę? Nie miałem pojęcia - Syriusz zmarszczył brwi. Mężczyzna zaśmiał się.
- Przypominasz mi mojego siostrzeńca. Skoro mi pomogłeś, pozwól mi się odwdzięczyć. Mogę pomóc ci się stąd wydostać.
Blackowie byli dość szczególni w takich sprawach. Zwracanie przysług, dotrzymywanie słowa, żadnych pustych obietnic... rzeczy tego typu.
Serce Syriusza skoczyło z podniecenia.
- Co?
- Jest przejście - zaczął mężczyzna. Oczywiście, pomyślał Severus. Oczywiście, że jest przejście. - Sam nigdy go nie używałem, ale znajduje się w piwnicy. Jeśli dom pozostał taki sam, musi istnieć przejście prowadzące do szkoły.
- Do Hogwartu? - zapytał Syriusz. Wydawało się to prawie zbyt dobre, aby było prawdziwe.
- Tak, to jest ta nazwa. Myślę, że powinienem to nazwać... portalem, a nie przejściem. Widzisz, wchodzisz do środka...
- I pojawiasz się gdzie indziej. - Syriusz odetchnął. Zapomniał o ranach na swoim ciele i o bólu, jaki mu sprawiały. Mogę wrócić.
- Pokażesz nam? - wyszeptał Syriusz. Obraz skłonił głowę.
CZYTASZ
Some Day | Wolfstar (TŁUMACZENIE)
FanficMoże gdyby Syriusz Black wystarczająco mocno tego pragnął, Remus Lupin byłby jego. Gdyby tylko jego rodzina nie była uwikłana w odradzającą się starą rywalizację... (Hogwart ery Huncwotów wyobrażony na nowo, bez Volddemorta bo... nikt nie chce, żeby...