Chapter 4

41 7 2
                                    

Error czuję się coraz gorzej. Na jego ciele pojawiły się kolejne ślady i zadrapania. Najwidoczniej Ink woli zacząć od czegoś łatwego. Jakby jego samopoczucie nie było wystarczające, Error boi się o swoją siostrę i znajomych. Skoro Ink chce zrobić z jego życia piekło to najłatwiejsze byłoby znęcanie się nad bliskimi dla niego osobami.

Włączył ciepłą wodę i pogrążył się w myślach. Ciepły prysznic przed ciężkim dniem będzie najlepszym rozwiązaniem. Error nie wie na czym powinien się teraz skupić.. Powinien jak najszybciej pozbyć się Ink, czy przygotować się do egzaminów?

'Ehh.. To wszystko jest jednym wielkim bólem dupy!' warknął sam do siebie. Czuje jakby był bliżej poznania prawdy, ale jednocześnie tak daleko. Ink oczywiście nic mu nie powie, jakby jeszcze było mało.

- Twoje ciało w ogóle się nie zmieniło - Ink nagle pojawiła się obok niego.

- H-HEJ! TROCHĘ PRYWATNOŚCI! - spróbował się jakoś zakryć, rozbawiło to tylko zjawę.

- Daj spokój! Już nie raz widziałam cię nago, nie ma się czego wstydzić.

- ODEJDŹ! - złapał za słuchawkę prysznicową i oblał wodą, jakby miało to jakoś pomóc.

- Ahah już już - wyszła z pod prysznica, ale nie zniknęła.

Error szybko chwycił za ręcznik i się nim okrył. Był zażenowany i zawstydzony, jego cała twarz przybrała czerwony kolor. Ink tym razem zachowała się kulturalnie i nie patrzała się na niego, kiedy ten się przebierał. Serce Errora biło jak szalone, nie potrafił się uspokoić.

- W porządku? - spojrzała na niego zmieszana. - Spróbuj uspokoić swoje serce, aż ja je słyszę. Jeśli zginiesz tak sam z siebie to nie będzie zabawy.

- Dzięki wielkie za twoją troskę - wyszedł z łazienki.

Ciężko uwierzyć, że w tak krótkim czasie Errorowi udało się do niej przyzwyczaić, patrząc na ich pierwsze spotkanie.

Jeszcze z mokrymi włosami, udał się do kuchni po śniadanie. Zabrał talerz, usiadł na kanapie i włączył telewizor. Zrobił to tak szybko, że Geno nie zdążyła się z nim przywitać.

- Czemu tak krzyczałeś? Słyszałam cię aż tutaj.

- To nic wielkiego.. - Jego twarz znowu stała się czerwona, starał się to zakryć.

Geno była w rozsypce. Nie wiedziała jak powinna zacząć rozmowę o nietypowym zachowaniu Errora. Może się na nią zezłościć, a tego by nie chciała. Wzięła głęboki wdech.

Till We Meet Again [Errorink Fic]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz