Chapter 10

39 9 0
                                    

Reaper spodziewał się takiego pytania, jest to często zadawane pytanie w jego pracy. Uśmiechnął się ciepło i spojrzał na Ink, która również słuchała ich konwersacji.

- Po zebraniu tych wszystkich informacji jestem w stanie stwierdzić, że Ink.. - przerwał na chwilę. - Nie jest złym duchem.

Jego odpowiedź ucieszyła innych, poza rodzeństwem. Error wstał, był cały w furii.

- "Nie jest złym duchem"??! Nie żartuj sobie ze mnie! - wrzasnął. - Gdyby była dobra, nie próbowałaby mnie zabić każdej nocy!

- Chcesz powiedzieć, że dobre duchy zostawiają na twoim ciele ślady i rany wielkości ręki?! - Geno się przyłączyła, nie mogła uwierzyć w to co mówił jej przyjaciel.

- Oczywiście, że nie. Dajcie mi dokończyć - spróbował ich uspokoić.

- Nie, już wystarczająco się ciebie nasłuchałem! Te twoje brednie o zrozumieniu duchów i pomocy zaczynają mnie irytować!

- Error, proszę daj mu wytłumaczyć— - Blue starała się pomóc.

- Nie wiem co ty knujesz, ale ja mam już dość! Pozbędę się tej zjawy, z tobą czy bez c—

Nagły ból w klatce piersiowej mu przerwał. Upadł na kolana, trzymając się za bolące miejsce i łapiąc powietrze. Wszyscy do niego podbiegli, stało się to nagle, nie wiedzieli co zrobić. Reaper od razu zerknął na Ink, siedziała na górze oparcia od kanapy. Jej prawa noga była założona na lewą, a ręce były skrzyżowane na klatce piersiowej.

- A ty nic tylko narzekasz, narzekasz i narzekasz - westchnęła zirytowana. - Jesteś bezczelny, zawsze taki byłeś.

Error nie był w stanie jej odpowiedzieć, nie mógł złapać oddechu. Geno bała się jak nigdy, wiedziała, że to sprawka Ink, ale nie wiedziała co ma z tym zrobić. Reaper starał się zachować spokój.

- Ink, przestań natychmiast! - wrzasnął. - Nie musisz robić mu krzywdy, pogarszasz tak swoją sytuację.

Ink nic nie powiedziała, zrobiła tak jak rozkazał. Nie chciała, żeby traktowali ją jak wroga, ale teraz na pewno tak będą robić. Być może zareagowała nerwowo, ale zachowanie Errora doprowadza ją do szału. 'Nic się nie zmienił.' podsumowała go.

Error wpuścił do płuc zapas powietrza, Geno odetchnęła z ulgą. Reaper mocno się skupił i ustawił barierę, silniejszą niż pozostałe. Spojrzał na Ink, cicho jej dziękując.

- Co to było..?! - Cross pomógł Errorowi wstać.

- Jak mówiłem! - Reaper zwrócił na siebie uwagę. - Ink nie jest złym duchem, po prostu dokonała złych wyborów za życia i po życiu.

Till We Meet Again [Errorink Fic]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz