Chapter 11

47 7 0
                                    

Kiedy Error wrócił do domu, jego mieszkanie było puste. Wszyscy musieli już wrócić do siebie. Ucieszył się, ponieważ nie ma zamiaru z nimi rozmawiać. Bynajmniej nie przez najbliższy czas.

Od razu udał się do pokoju i przebrał się w cieplejsze ciuchy. Ink w tym czasie włączyła czajnik, aby zagrzać wodę na herbatę. Error od razu zrozumiał jej działanie i wsypał herbatę do wysokiego, świątecznego kubka. Ink spojrzała na jego napis i próbowała powstrzymać się od śmiechu.

- "Merry Go Fuck Yourself"? - jednak wybuchła śmiechem.

- Ta. Prezent od Epica na święta - lekko się uśmiechnął. - Mów co chcesz, to jest bardzo fajny kubek.

Zaśmiała się jeszcze bardziej. Error był zadowolony, widząc ją w dobrym humorze. Musi w końcu z nią porozmawiać, nie zrobi tego, kiedy ta będzie próbować zabić go wzrokiem.

Ink usiadła na blacie, jej gołe stopy bujały się delikatnie to do przodu, to do tyłu. Error zalał herbatę i oparł się o krawędź blatu obok niej.

- Więęęęc - zaczęła. - Masz zamiar zadzwonić do niego czy sprowadzić go tu przez Geno?

- Chcesz, żebym go zaprosił do mojego mieszkania?! - wyraźnie się oburzył. - Jeszcze mi tego brakuje, żeby ten klaun wiedział gdzie mieszkam.

- Nie masz zbytnio wyboru - wzruszyła ramionami.

Rozmowa z Ink jeszcze bardziej zniechęcała go do podjęcia tej decyzji, ale już postanowił! Porozmawia z bratem, dla własnego spokoju.

Chwycił za telefon i wybrał numer siostry. Jest prawie w 100% pewien, że jeszcze w tamtej kawiarni. Geno będzie mogła powiadomić Fresha i przyjdą tu razem.

- Error! Gdzie ty jesteś?! Martwiłam się o ciebie! - wydarła się do słuchawki.

- Chodziłem tu i tam - odwrócił zawstydzony wzrok, Ink była w swoim małym świecie.

- Co masz na myśli przez "tu i tam"?? Słuchaj, Reaper nam o wszystkim powiedział.. Chciałabym, abyśmy porozmawiali o tym na spokojnie - spróbowała go przekonać, nie wiedząc, że ten myślał o tym samym.

- Właśnie dlatego dzwonię. Spotkajmy się u mnie. ...Weź ze sobą Fresha, wiem, że z tobą jest.

Głos po drugiej stronie umilkł. Była zaskoczona, że ten wie o tym, że Fresh jest w mieście, ale przede wszystkim tym, że chciał się z nim spotkać.

- Jesteś pewien.? - to wszystko co powiedziała.

- Inaczej bym nie dzwonił.

Till We Meet Again [Errorink Fic]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz