Chapter 6

33 3 4
                                    

Nastał weekend, a z nim przerwa świąteczna. Wiadomość o lepszym samopoczuciu Errora trafiła już do reszty, od razu chcieli go odwiedzić. Oczywiście Error ich przegonił.

Geno sprzątała w salonie. Reaper ma ich dzisiaj odwiedzić, woli, żeby było czysto.

- Masz jakieś plany na dzisiaj? Zanim przyjedzie Reaper - zapytała, ścierając kurz.

- Niekoniecznie - cały czas przeglądał strony internetowe egzorcystów, nie mógł się zdecydować. - Myślałem, aby wyjść na chwilę z domu.

- Mógłbyś przy okazji skoczyć do sklepu po coś słodkiego. Sklepy są dzisiaj otwarte.

- Już nic nie ma? - podniósł wzrok i spojrzał na siostrę.

- Cóż.. Trzeba było mnie nie stresować!

Error parsknął śmiechem. Wstał i zabrał potrzebne mu rzeczy.

- Ok, będę za jakąś godzinę.

- Uważaj na siebie - wyszedł z domu.

Wyjście było pretekstem, aby zadzwonić do tych paranormalnych speców. Sam nie wierzy, że to robi, ale spotkał się już z medium. Da radę.

Przechadzając się ulicą, próbował wykonać telefon do jednego z egzorcystów.

... Cisza.

Zirytowany spróbował jeszcze raz.

... Znowu nic.

'No co jest do cholery?!' spojrzał na telefon. "Numer nieaktywny"?? Co to znaczy nieaktywny?!

Zdenerwowany wybrał kolejny numer. Może tym razem będzie miał więcej szczęścia.

... Cisza.

- No coś mnie zaraz strzeli! - krzyknął.

- Uspokój się, ludzie się patrzą - Ink szła obok niego z rękami na biodrach.

- W dupie ich mam. Każdy z wybranych numerów jest nieaktywny! - miał ochotę rzucić telefon o ziemie.

- Może źle wpisujesz albo mają wyłączony telefon? - uśmiechnęła się złowieszczo.

- Przecież dobrze wpisuję.. - nagle się zatrzymał i spojrzał na nią podirytowany. - To ty coś tu grzebiesz!

- Ups, przejrzałeś mnie - zaśmiała się.

- Co, boisz się, że się w końcu ciebie pozbędę? - schował telefon do kieszeni.

- Gdzie tam - odpowiedziała szybko i szczerze. - To amatorzy, nawet razem nie byliby w stanie się mnie pozbyć.

- ..Skąd taka pewność?

- Jakbyś nie zauważył, żyje tu już kilka set lat. Nie jedno widziałam.

- Racja.. - zamilkł na chwilę. - Ktoś już próbował ciebie wyegzorcyzmować?

- Żeby to raz - westchnęła. - Musisz mieć wielką siłę duchową, aby wyegzorcyzmować ducha, który nie chce opuścić świata żywych.

Till We Meet Again [Errorink Fic]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz