*Budzik*
Najgorsza rzecz jaka mogła istnieć ,budzik. Wyłączyłam go i usiadłam na łóżku. Od razu pomyślałam o moich rodzicach, zginęli w wypadku niecałe pół roku temu. Od tamtego czasu mieszkam z moją przybraną starszą siostrą , Sydney ,w Nowym Yorku. Jeszcze mój sekret którego nie mogłam jej powiedzieć...
Z rozmyślań wyrwała mnie siostra ,wchodząc do pokoju.
-Brooklyn, wstawaj !Bo spóźnisz się pierwszego dnia. Śniadanie czeka w kuchni ,a ja lecę do pracy! Pa!-po tych słowach Sydney wyszła z domu.
Kompletnie zapomniałam że dzisiaj idę do szkoły. To mój pierwszy dzień i trochę się denerwuje. Nikogo tam nie znam. Po rozmyślaniu wstała i poszłam do łazienki. Moje niebieskie włosy , były okropne, jakby przyszło przez nie tornado. Mam taki kolor włosów od urodzenia, nie dało się ich zafarbować. Wzięłam szczotkę i je rozczesałam , po czym poszłam do pokoju po ubrania. Wyjmując skarpetki z komody, przez przypadek trąciłam szklankę z wodą i wylała mi się na rękę. Szybko przyciągnęłam swoja mocą ręcznik z drugiego końca pokoju i zaczęłam szybko wycierać rękę , by pozbyć się całej wody , lecz było za późno. Zmieniłam się w syrenę i upadłam na podłogę.
To ja
Nie wspominałam? Wystarczy kropla , a po 10 sekundach zamieniam się w "rybę". Ogon mam biały, a jego łuski przepięknie się błyszczą. Na klatce piersiowej mam , jakby górę stroju kąpielowego , ale z łusek ,takich jak na ogonie. A we włosach mam wpiętą piękną białą muszelkę.
Widzę lepiej pod wodą , tym bardziej na większych głębokościach. Mogę pływać z niewiarygodną prędkością , a pod wodą mogę przebywać nawet 3 godziny przez przerwy. Mam też super moce. Pierwszą z nich jest telekineza , w taki sposób przyciągnęłam ręcznik do siebie. Druga to panowanie na żywiołami , choć tego jeszcze nie opanowałam. Uwielbiam pływać jako syrena , to najlepsze co mnie spotkało.
Po 3 minutach , wyschłam i przemieniłam się znów w człowieka. Wzięłam ubrania i się przebrałam. Po zjedzonym śniadaniu , złapałam plecak i wybiegłam z mieszkania. Byłam strasznie zestresowana, lecz musiałam panować nad emocjami. Gdy się boję , smucę lub jestem zła to rzeczy w okuł mnie unoszą się (minusy posiadania telekinezy). Szybko założyłam słuchawki i włączyłam muzykę ''Running Up That Hill'' , a po chwili rozluźniłam się. Po 15 minutach byłam na miejscu. Szkoła była ogromna. Po wpatrywaniu się w nią , wzięłam głęboki wdech i ruszyłam w stronę wejścia. Po przekroczeniu drzwi wejściowych , wyjęłam z plecaka kartki z planem lekcji , numerem szafki, mapą szkoły i tymi podobnymi rzeczami ,które każdy nowy ma przy sobie. Idąc w stronę mojej szafki , wpatrując się w kartkę ,nagle wpadłam na kogoś i wszystkie kartki wyleciały w powietrze , a ja byłam bliska upadku na ziemię. Nagle poczułam jak chłopak złapał mnie za nadgarstek. Jego oczy były ciemno-brązowe , włosy również miał brązowe. Wpatrywałam się w niego ,a on we mnie ,nie wiem ile czasu. W końcu postanowiłam się odezwać.
-Wybacz nie zauważyłam cię.-po moich słowach chłopak zaczął zbierać moje kartki z ziemi.
-Nie, to ja przepraszam , zamyśliłem się. . . Jesteś tu nowa?-mówiąc mi to ,podał mi kartki.
-Tak , szukałam mojej szafki i . . . wpadłam na ciebie.
-Mogę ci pomóc i oprowadzić po szkole, co ty na to?
-Jasne , czemu nie.
-Peter, Peter Parker.-przedstawił się
-Brooklyn Johnson.-gdy się przedstawiłam , poszliśmy w głąb szkoły. Czułam, że się z nim zaprzyjaźnię i z tego faktu bardzo się cieszyłam.
CZYTASZ
/ZAWIESZONE/Brooklyn: Wybranka perły/Avengers_H2O_Wystarczy kropla
Adventure16-letnia Brooklyn przeprowadza się po śmierci rodziców do starszej siostry do Nowego Yorku.Wydawało się że Brooklyn to zwykła dziewczyna , ale nie, jest ona syreną i ma potężne moce. Pierwszego dnia w szkole, bohaterka poznaje Petera , a ten zostaj...