Rozdział 5

191 16 5
                                    

*Stark*

Wstałem z łóżka z bólem głowy.Była 12. Poszłem do kuchni po tabletki. Zastałem tak Mrożonkę i resztę avengers.

-Co tam Mrożonko?-zapytałem się kapitana

-Nie nazywaj mnie tak!.-nagle winda się otworzyła i wyszedł z niej Nick Fury.

-Posłuchajcie mam dla was misje.-no i już od razu z misją , żadnego dzieńdobry-Oto filmik z przed 4 godzin.-puścił nam film przedstawiający młodą dziewczynę , która uniosła auto w górę ,a potem odleciała-Macie ją znaleść i przyprowadzić , jest niebezpieczna.

-Tego jeszcze nie było-powiedział Clint siedzący na kanapie.

-Czyli telekineza?-zapytał Steve, na co fury przytakną.

-To do roboty-zmierzyłem w stronę mojej pracowni , a reszta za mną.-tak więc mamy tutaj dziewczynę , na oko 15 albo 16 lat. Widać twarz, lecz jest rozmazana -stwierdziłem

-Dasz radę ją znaleść?-Zapytała mnie Romanoff , choć znała odpowiedź.

-No jasne , za kogo mnie masz...i już!-Wyświetliłem jej zdjęcie i wszystkie informacje o niej-Brooklyn Jahnson , urodzona 31 marca. Rodzice zginęli nie całe pół roku temu , mieszka z przbraną siostrą. Chodzi do szkoły Midtown.

-Mamy adres dziewczyny?

-Tak , jutro tam lecimy.

-Ale co zrobimy? Przecież tak po prostu z nami nie pójdzie.-stwierdziła Romanoff.

-To ją zmusimy. Jest niebezpieczna. Będzie musiała z nami pójść-po moich słowach wszyscy się rozeszli.




/ZAWIESZONE/Brooklyn: Wybranka perły/Avengers_H2O_Wystarczy kroplaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz