W Avengers Tower
*Tony*
Po wysłaniu młodemu zdjęcia dziewczyny , postanowiłem zacząć poszukiwania. Poszłem do salonu i zwołałem całą ekipę.
-Dobra, to co robimy? Jak mamy ją znaleźć?-zapytał się Steven. Już chciałem mówić , ale Natasza zaczęła mówić.
-Na pewno trzeba sprawdzić , czy niema jej w domu...-przerwałem Nat.
-Pomysł nienajgorszy , ale nie sądzę że tam będzie.- miałem rację -przecież ona wie ,że my wiemy gdzie mieszka.
-Racja , ale i tak warto tam pójść, może dowiemy się czegoś więcej o niej-stwierdził Mrożonka.
-Okej , to teraz słuchajcie! Natasza i Rogers idą do domu dziewczyny . Ja spróbuję znaleźć ją przez system na podstawie jej zdjęcia , może kamery miejskie coś wypatrzą , zobaczymy. Thor i Clint przejdą się do jej szkoły żeby zebrać o niej jak najwięcej informacji. Czy wszystko jasne?
-Jak słońce!-wszyscy odpowiedzieli mi chórkiem
-Thor!
-Tak?
-Zachowuj się i nic nie odstawiaj! Masz słuchać się Bartona! A ty go pilnuj!-mówiąc to wskazałem palcem na Hawkeya.
-Dobra, dobra!-podniósł ręce w obronie-obiecuję że będę pilnować go jak własne dziecko-mówiąc to położył prawą rękę na piersi , jakby składał bardzo ważną i wielką obietnicę. Thor tylko stał uśmiechnięty i wpatrzony w Clinta.
-To jak nazywa się ta szkoła?-zapytał łucznik.
-Już sprawdzam...-podeszłem do komputera i poszperałem trochę...- Szkoła Midtown...chwila coś kojarzę...
-Czy to nie tam chodzi Pajączek?-podsuną Kapitan
-Racja , powiadomię o tym Petera , a wy już idźcie do tej szkoły.
-Dobrze , a więc żegnajcie towarzysze!-krzykną z windy Thor. Po tym jak Clint wszedł do windy, ta zamknęła się i ostatnie co widziałem to wyszczerzony Bóg błyskawic.
-Ta mała jest zdolna , widzieliście jak zrobiła lodowe kule i rozbiła nimi lustro weneckie.-powiedziała Natasza-ma więcej mocy niż myśleliśmy.
-Tak... ciekawe co jeszcze ukrywa...-odpowiedziałem
-Musimy bardziej na nią uważać , musi z nami zamieszkać , żebyśmy mieli ją na oku . Jeśli nie będzie chciałam , niestety trzeba będzie ją zmusić.- Mrożonka miał rację...
-Dobra Steve , chodźmy już!-Natasz wzięła Kapitana za nadgarstek i zaciągnęła do windy. Po chwili kazałem Jarvisowi szukać dziewczyny przez systemy.
*Steve*
Kiedy dotarliśmy pod drzwi jej mieszkania zadzwoniłem dzwonkiem . Po dłuższym czekaniu Nat odezwała się.
-Nikogo niema. Trzeba wejść. Zajmę się tym-po chwili otworzyła drzwi, nie wiem jak ona to robi , ale jest w tym dobra. Weszliśmy do mieszkania. Nie było zbyt duże , od razu wchodziło się do salonu połączonego z kuchnią . Czuć było lekki zapach fiołków.
-Ty przeszukaj salon i kuchnię, a ja resztę pokojów-po jej słowach rozeszliśmy się.
*Natasza*
Najpierw podeszłam do brązowych drzwi z zielonym imieniem na drzwiach.
-Sydney, to pewnie pokój jej siostry-powiedziałam szeptem do siebie , po czym weszłam do pokoju.
Pokój był mały. Panował w nim nie mały bałagan. Ściany pokoju były koloru szarego. Po lewej stronie było duże , dwu osobowe i niezaścielone łóżko na którym leżało wiele ubrań. Na wprost znajdowało się duże okno , z białymi zasłonkami. Tuż koło okna stało małe biurko, zawalone różnymi papierami i książkami. Podeszłam do niego by bliżej się przyjrzeć. W tym bałaganie znalazłam kartkę
CZYTASZ
/ZAWIESZONE/Brooklyn: Wybranka perły/Avengers_H2O_Wystarczy kropla
Pertualangan16-letnia Brooklyn przeprowadza się po śmierci rodziców do starszej siostry do Nowego Yorku.Wydawało się że Brooklyn to zwykła dziewczyna , ale nie, jest ona syreną i ma potężne moce. Pierwszego dnia w szkole, bohaterka poznaje Petera , a ten zostaj...