Rozdział 8

196 12 10
                                    

*Stark*

Wyskoczyła przez okno. Leciałem za nią , lecz w pewnym momencie zatrzymała się. Odwróciła się do mnie. Uśmiechnęła się i mi pomachała.

-Pa pa!-po chwili zaczęła spadać i wskoczyła do wody. Poleciałem za nią , ale jej nie widziałem. Szybko pływa. 

Wróciłem do wierzy.

-I co?-usłyszałem Steva.

-Uciekła mi.

-Nie dziwie się. Jest zdolna.-powiedziała Natasha. Wtedy wpadłem na pomysł.

-Może zaproponujmy jej by zamieszkała z nami w Avengers Tower? Będziemy mieli ją na oku i nie będzie siedzieć w celi.

-To dobry pomysł. Tylko czy jeszcze ją znajdziemy?-stwierdził mrożonka. Miał rację. 

-Pajęczak nam pomoże. Będzie się za nią rozglądał. Powiadomię go.

*Peter*

Robiłem lekcję gdy nagle zadzwonił mi telefon , był to Pan Stark.

-Halo?

-Hej młody. Mam misję.-na te słowa bardzo się ucieszyłem.-Masz znaleść dziewczynę i zaproponować jej coś.-gdy już Tony wszystko mi wyjaśnił wysłał mi zdjęcie. O nie! Tylko nie Brooklyn! Choć propozycja Starka nie była taka zła. Pewnie jest przerażona. Już chciałem do niej dzwonić ,ale usłyszałem pukanie . Za oknem była Brooklyn . Szybko jej otworzyłem.

*Brooklyn*

Poleciałam w stronę domu Petera. Byłam przy jego oknie i zapukałam. Otworzył mi je , a ja wleciałam do jego pokoju.

-Cześć Peter. Musimy pogadać.-usiedliśmy na jego łóżku i zauważył moje rany , wziął apteczkę i opatrzył mi je.






/ZAWIESZONE/Brooklyn: Wybranka perły/Avengers_H2O_Wystarczy kroplaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz