Następcy - Diego syn Diavala

Część 7

Diego pov*
- To boli! - krzyknąłem zabierając od Mal moją rękę gdy już ona nią się zajmowała i jak byliśmy już w pokoju Audrey.
- Nie marudź - powiedziała fioletowowłosa, a ja zwróciłem wzrok na Ume, która coś tam czytała.
- Co czytasz? - zapytałem, a ona zwróciła na mnie wzrok i w tym czasie do pomieszczenia weszła Evie mówiąc, że nie ma nigdzie Audrey na terenie szkoły.
- Znalazłam pamiętnik - powiedziała Uma odpowiadając na moje pytanie - Nieźle ją urządziłaś moja droga - potem zwróciła się do Mal.
Gdy fioletowowłosa zapytała się czy znalazła coś jeszcze, to się dowiedzieliśmy, że lubi chodzić do chatki wróżki, gdzie kiedyś ukrytą Aurorę przed Diaboliną, a potem Uma zadała pytanie, że jak ktoś co ma takie łóżko może być nieszczęśliwy.
- No i jak wyglądam? - potem zapytała Celia, która tam po ubierała jakieś tam klejnoty Audrey, a Evie zwróciła na nią uwagę, że to zostaje u Audrey.
- To co... Idziemy do tej całej chatki? - zapytałem.
- Nie kruczku, najpierw pójdziemy do Evie - powiedziała Mal i poszliśmy.
Gdy byliśmy już na miejscu zauważyliśmy, że Dizzy i bliżniacy też już są zaczarowani i śpią.
Akurat Dizzy miała zły sen i Celia tam ją uspokajała, a Mal szturchnęła mnie w ramię, a ja zwróciłem na nią wzrok.
- Pamiętasz jak byliśmy dziećmi, to przylatywałeś do mnie w nocy bo miałeś zły sen? - zapytała fioletowowłosa uśmiechając się do mnie.
- Tak, pamiętam... To czasami mnie pocieszałaś, a czasami ze mnie się śmiałaś - powiedziałem, a ona objęła mnie ramięniem.
- Byłeś wtedy nawet słodki - powiedziała, a ja na chwilę się uśmiechnąłem.
Potem Celia powiedziała do Dizzy, że wszystko będzie dobrze i, że reszta dzieciaków z wyspy przyjadą do Auradonu i jakoś te słowa dotknęły Mal.
- W porządku? - zapytałem, a fioletowowłosa zwróciła na mnie wzrok.
- Tak... - odpowiedziała, a potem usłyszeliśmy jakieś... Chrapanie?