Diego pov*
Przechodziłem przez uliczki wyspy bez celu. Moje ciało napełniało się tęsknotą za Evie, Jayam, Carlosem i za innymi, a najbardziej nie mogłem przestać myśleć o Mal. W mojej głowie tkwił ten moment jak fioletowowłosa powiedziała mi, że mnie kocha, a teraz... Jesteśmy po obu różnych stronach bariery. Tak spacerowałem aż nagle mieszkańcy wyspy zaczęli iść w pewną stronę, ale postanowiłem to zignorować. Za wielki czułem ból żeby zajmować się czymś innym. Po pewnym czasie zauważyłem jak Hades idzie i jakoś przechodzi na drugą stronę, nie powstrzymała go bariera. Zauważyłem jakiś most prowadzący do Auradonu. Bariera została otwarta. Mogłem teraz tam pójść, ale coś mnie powstrzymywało, jakoś bałem się tam pójść. Potem wziąłem się za odwagę i poleciałem jako kruk do Auradonu i odrazu jak przeleciałem przez ten most zobaczyłem moją czwórkę przyjaciół. Wylądowałem przed mostem, a na mój widok odrazu na ich twarzach pojawił się uśmiech jak i na mojej.
- Diego - powiedziała Mal i odrazu podbiegła do mnie i przytuliła najmocniej jak tylko potrafiła.
- Też tęskniłem - powiedziałem i nagle fioletowowłosa zrobiła to czego się nie spodziewałem.
Nagle nasze usta połączyły się w pocałunku.
- Witaj spowrotem - powiedział Carlos, a ja i Mal przerwaliśmy pocałunek.
- Nadal nie mogę uwierzyć, że jestem tu z wami - powiedziałem, a córka Diaboliny położyła swoje dłonie na moich policzkach.
- To uwierz kruczku - powiedziała i dała mi małego całusa.
Potem nasza cała piątka powiedziała nasze słynne powiedzenie, a potem zrobiliśmy wyścig do wyspy potępionych. Byłem w tym momencie taki szczęśliwy, nasza drużyna spowrotem była razem.Koniec.
CZYTASZ
Następcy - Diego syn Diavala
FanficPewnego razu chłopak dowiaduje się że będzie musiał się rozłączyć z swoimi przyjaciółmi. Czy spotka jeszcze swoich przyjaciół? Czy powie co czuje do osoby którą kocha?