Nie spodziewanie wczoraj zasnąłem jakby ktoś podał mi leki nasenne. Nie wiem co się dzieje i gdzie jestem. Czekaj kurwa co ja robię w dormitorium Teodora i jak mnie tu zabrał.
- Co ja tu robię w ogóle czego ode mnie chcesz człowieku ?! Gdzie jest Draco - krzyczałem. Zakleił mi buzię taśmą.
- Niezłe pieniądze będę za ciebie miał. Widzę, że już tęsknisz za swoim chłopakiem, który wylądował w innym pomieszczeniu. - odpowiedział i otworzył łazienkę.
Byłem przywiązany do krzesła i pozbawiony jakiegokolwiek ruchu przez ten jebany sznurek !
Draco:
Spojrzałem na chłopaka, który już płakał. Łzy leciały mu po policzkach jak wodospad. Na szczęście mi przywiązali tylko ręce bo się nie wyrywałem. Byłem spokojny i opanowany. Wziąłem krzesło i usiadłem obok Harrego.
- Odklei mu buzię proszę i zostaw nas na chwilę samych. - prosiłem.
Zgodził się i wykonał czynność. Przysunąłem twarz do bruneta i zacząłem całować w usta. Odwzajemniał bez słowa. Całowałem mu szyję zostawiając na niej malinki. Co jakiś czas jęczał z przyjemności. Podobało mi się w chuj.
- Harry, to moja wina przepraszam..
- Nie przepraszaj, z tobą mogę być nawet w piekle czy w pierdlu. Znowu mnie pocałował.
HARRY:
- Draco
- Tak? - zapytał.
- Jak umrzemy chcę trzymać cię za rękę i do końca być z tobą, być w jednej trumnie i tam zostać.
- Harry nie umrzemy to jest mój przyjaciel on tylko nas straszy spokojnie.
- Obyś miał rację. Pocałowałem go w policzek.
- Masz coś ostrego?
- Niestety nie
Draco wstał i zaczął szukać jakiegoś ostrego przedmiotu.
- Mam!
- Ciszej bo usłyszy.
Rozwiązał mnie i siebie. Szybko wyszliśmy ale..
Niee!! Pomocy! Kurwa ratujcie go!
...
(Następny rozdział 13 lipca!)
CZYTASZ
Drarry
RomanceZdjął mi spodnie i przyłożył rękę do moich bokserek na wybrzyszeniu. - Draco... - powiedziałem po cichu a on ścisnął rękę. Jęknąłem bo zaczęło mi się podobać. Zdjął mi bokserki. - Rozbierz mnie - powiedział blondyn. Zrobiłem co mi kazał. - I uklęk...