Przytuliłem się do niego z płaczem a potem poszliśmy do zamku...Usiadłem na łóżko w jego dormitorium uspokajając się. Spojrzałem na blondyna który przeszukiwał kieszenie swojej szaty. Wyjął jakiś mały woreczek.
- co tam masz? - zapytałem.
- nie interesuj się Potter. - spojrzał na mnie krótko i szybko schował woreczek do spodni. Niestety nie zobaczyłem z czym był ale zaczynałem się bać Malfoy'a. Uznałem, że lepiej jak już pójdę do siebie więc wstałem i zacząłem iść do drzwi.
- a ty dokąd? - zapytał.
- Draco muszę już iść, robi się ciemno - odpowiedziałem drżącym głosem widząc jak chłopak podchodzi.
- jeszcze jest jasno Harruś, nie musisz tak szybko uciekać, może zagramy w butelkę? Na całowanie - zaproponował.
- sami?
- nie sami Harry, zaprosiłem kilka osób z mojego domu. - odpowiedział z uśmiechem a już po chwili usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Można było się spodziewać kto za nimi stoi. Był to Marcus Flint, Pansy Parkinson oraz Blaise Zabini. Ja za to zaprosiłem Ginny Weasley i Hermione Granger. Każdy z zaproszonych usiadł w kręgu. Na środku położyliśmy butelkę i zaczęliśmy grę od Dracona. Malfoy zakręcił butelką, która zatrzymała się na pansy.
- poproszę pytanie - powiedziała.
- dobra Pansy, ile razy lizałaś się z Flintem - zapytał.
- noo dużo, chyba z 15 - odpowiedziała patrząc na Marcusa a po chwili zakręciła. Tym razem butelka zatrzymała się u hermiony
- ja chce wyzwanie - powiedziała Granger i po chwili je usłyszała.
- pocałuj najładniejszego chłopaka z tego kółka - odpowiedziała Parkinson a Hermiona pocałowała Draco.
- uuuu Dracooo masz branie ! - krzyknął Flint śmiejąc się.
- koniec zabawy! - blondyn wstał cały czerwony wycierając usta i zaczął iść na korytarz a zaraz za nim Potter. Harry szedł za chłopakiem aż do zakazanego lasu. Draco zatrzymał się, wyjął z szaty woreczek z magicznym proszkiem i zaczął wciągać nosem. Spojrzałem na niego zszokowany. Malfoy usiadł nad jeziorem mocząc nogi w wodzie. Podszedłem bliżej niego i usiadłem obok chociaż bałem się, że może zacząć mu odwalać bo mogłem spodziewać się naprawdę wszystkiego po nim. Musiałem dowiedzieć się co przede mną ukrywa...
( Jak narazie to taki krótki rozdział. Jeżeli jesteście ciekawi co wydarzy się dalej to bądźcie na bieżąco! 340)
CZYTASZ
Drarry
RomansZdjął mi spodnie i przyłożył rękę do moich bokserek na wybrzyszeniu. - Draco... - powiedziałem po cichu a on ścisnął rękę. Jęknąłem bo zaczęło mi się podobać. Zdjął mi bokserki. - Rozbierz mnie - powiedział blondyn. Zrobiłem co mi kazał. - I uklęk...