Dzień piętnasty. (Kim ty jesteś Draco i co ukrywasz?)

2 0 0
                                    

Po całym dniu niespodzianek wróciłem do dormitorium. Położyłem się na łóżko i myślałem o tym co zobaczyłem w ostatnich dniach.
Kim ty jesteś Draco i co ukrywasz ?
Po chwili ktoś zapukał do drzwi. Otworzyłem i spojrzałem na rudowłosego chłopaka krótkim wzrokiem. Próbowałem zamknąć mu drzwi przed nosem ale zaczął się siłować. Tym razem wygrał.

- czego chcesz Ron?

- muszę ci coś pokazać, tylko się pośpiesz.

Przebrałem się szybko i wyszedłem z pomieszczenia idąc za nim korytarzem.

- Draco coś odwalił

Spojrzałem na niego i szedłem dalej. Pokazał mi rozwaloną ściane na końcu korytarza.

- skąd wiesz że to akurat on? - zapytałem.

- widziałem jak zrobił to kilka godzin temu.

Usiadłem pod ściane i nie wiedziałem co mam o tym myśleć. Z jednej strony to mógł być tylko żart i Ron mógłby mnie okłamać ale z drugiej przypominając sobie co Draco odwalał wcześniej to wierzę chyba dla Weasley'a. Ściana była zakrwawioną i rozwalona od uderzeń pięścią. Wstałem i poszedłem wkurzony w stronę dormitorium Malfoy'a. Wszedłem bez pukania.

- Kurwaaa! - krzyknął blondyn w samych bokserkach.

- Japierdole... przepraszam.. - spojrzałem na niego cały czerwony ze wstydu.

Szybko założył na siebie spodnie i koszulkę. Usiadł na łóżko a ja obok tylko trochę dalej.

- pokaż mi ręce - powiedziałem stanowczo. Pokazał dopiero jak zacząłem się z nim siłować. Kostki były posiniaczone i zakrwawione.

- dlaczego to zrobiłeś ?

- nie wiem.. - spojrzał na podłogę a później w moje oczy

Jezu jakie on ma cudne oczy.. nie mogłem się obrażać na niego za takie coś. Poprostu nie umiałem patrząc w jego źrenice.

- jesteś idiotą, debilem, cymbał! - odpowiedziałem całując go po ustach a później po szyi zjeżdżając w dół. Odwzajemniał i przyglądał się dokładnie z lekkim uśmiechem. Włożyłem rękę w jego spodnie dobierając się do jego bokserek. Mruknął i uśmiechnął się szerzej. Po szybkim numerze poszliśmy spać. Nie chciałem już rozmyślać powodu dla którego się okaleczył. Wolałem zakończyć temat. Miałem nadzieję, że sam mi to powie.

(Dawno nic nie było. 314)

DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz