9

545 45 15
                                    

<3

Jungwon leżał na łóżku, nie mając nic do roboty. Jego spojrzenie przeskakiwało z jednej ściany na drugiej, próbując znaleźć w tym coś interesującego.

Jednak nic nie było w tym interesującego.

Chłopak wiedział, że od zawsze miał zwyczajne życie, które nigdy nie świeciło przedziwnymi wydarzeniami. Codziennie powtarzał tą sama rutynę i nigdy nawet nie pomyślałby, aby to zmienić. Więc dlaczego teraz chciał?

Zaczął się głębiej nad tym zastanawiać, bo jednak wciąż nie potrafił zrozumieć, co nagle zauważył złego w monotonnym życiu. Tak było od zawsze, tak połowa ludzi przeżywa swoje życie, czemu mu się teraz zachciało czegoś innego. Co było tego przyczyną?

A może kto?

Jungwon przymknął oczy, wyobrażając sobie twarz chłopaka, którego z jednej strony dopiero co poznał i kompletnie nie zna, ale z drugiej... z drugiej wydaje się jakby wszystkie momenty, które przeżyli przez ostatnie kilka tygodni nie były mu obce, były czymś czego on pragnął.

Brunet skrzywił twarz na tą myśl. On chciał więcej spotkań z tym chłopakiem? Przecież nie robili wspólnie nic nadzwyczajnego jedynie...

No właśnie jedynie rzeczy, których Jungwon nigdy wcześniej nie robił.

Bo jaki normalny nastolatek kładzie się do łóżka z popularnym chłopkiem z równoległej klasy, wychodzi w nocy na podwórko i uczy się jeździć na deskorolce, czy leży po południu i myśli o nim?

tak naprawdę to prawie każdy nastolatek... prawie każdy nastolatek, który jest zakochany, a jego miłość dopiero rozkwita.

Tylko problem polegał na tym, że Jungwon wcale nie był zakochany. Czy jednak był?

Chłopak przewrócił się na drugi bok, chowając głowę w ręce. Przez jego myśli przechodziło tylko jedno pytanie, które nawet za setnym powtórzeniem, nie chciało przestać się pojawiać.

Czy on kocha Jaya?

Nie wie... Jungwon tego nie wie.
Skąd on ma go wiedzieć?

Spojrzał ponownie na sufit, przyglądając się każdej rysie na nim.
Skąd on ma to wiedzieć?

Zamknął oczy i wziął kilka głębokich wdechów i wydechów. Jungwon bądź poważny i pomyśl, skąd wziąć odpowiedź na to pytanie.

Otworzył momentalnie oczy, uśmiechając się pod nosem. Sunghoon, Sunghoon będzie jego odpowiedzią.


<3

𝗺𝘆 𝗜𝗧 𝘀𝗽𝗲𝗰𝗶𝗮𝗹𝗶𝘀𝘁? | 𝗃𝖺𝗒𝗐𝗈𝗇Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz