14

508 47 46
                                    

<3

– Sunoo chodź ze mną – jęknął Jungwon, przyciągając do siebie swojego przyjaciela za ramię. Bał się, oczywiście, że się bał, nie nacodzień podchodzisz do najbardziej popularnego chłopaka w całej szkole, by spytać się o swojego crusha. No cóż jak widać u Jungwona ten dzień akurat teraz nastąpił.

– dasz radę sam – westchnął chłopak, kręcąc głową na boki. Dla niego wydawało się to logiczne, że nie pomoże swojemu przyjacielowi. Nie będzie się narażał.

– nie dam – powiedział i otarł niewidzialną łzę spod oka, spoglądając na twarz blondyna. Niestety nic to nie pomogło i z wywrócony mi oczami odkleił się od ciała chłopaka i podszedł do drzwi, pod którymi stała cała klasa matematyczna.

– hej – ledwo co wypowiedział przywitanie i niezręcznie się uśmiechnął. Widział jak Jay kątem oka spogląda na niego i sprawdza co robi, jednak starał to wyprzeć ze swojej głowy i skupić się, by nie przekręcić nic z tekstu jaki sobie napisał w myślach.

– siema – odpowiedział Heeseung, podnosząc wzrok znad telefonu. Od razu, gdy zauważył z kim rozmawia podniósł jeden kącik ust do góry, oddając całą swoją uwagę w rozmowę.

– wiem, że się nie znamy ani nic takiego, ale... – zaczął, marszcząc twarz z każdym kolejnym słowem jakie wypowiedział. W jego głowie brzmiało to kompletnie inaczej. Wydawało się to bardziej...cool? sam nie potrafił tego określić – ...ale może chciałbyś mi pomóc? Oczywiście nie musisz jeśli nie chcesz po prostu rozumiesz – mówił, wymachując rękami i stukając stopą o podłogę. Stresował się i to bardzo. Miał w planach, by tego nie pokazać, ale coś poszło nie tak i wszyscy w okół mogli bez większego problemu stwierdzić, że nie była to dla niego najbardziej komfortowa sytuacja.

– jasne – odpowiedział, uśmiechając się. Spojrzał na twarz bruneta, który stał tuż obok nich i puścił mu oczko, kręcąc głową na boki, gdy tylko zauważył jak bardzo zdenerwowało to Jaya.

– wczoraj Jay przygotował nam randkę? Nie wiem jak to określić spotkanie czy coś i jestem pewien, że zajęło mu to dużo czasu i ogólnie energii. Ale z drugiej strony jestem dla niego tylko udawanym chłopakiem i nie do końca rozumiem... Po co on to robił? Nie było obok nas jego ex żeby była zazdrosna, a i tak się przytulaliśmy i gadaliśmy dużo – powiedział i gdy skończył od razu spojrzał na buty łapiąc rękami za końce bluzki. Jego oddechy stały się cięższe i co raz trudniejsze do wykonania.

– po pierwsze to nie on sam to robił, bo ja i Sunghoon braliśmy w tym czynny udział. – oznajmił i pokręcił głową na boki z zażenowania, dotyczącego jego przyjaciela. Tyle pracy oni w to włożyli, a ten nawet nie wspomniał o nich, gdy pokazywał cały udekorowany domek na drzewie. – po drugie jaka ex? – dodał, ściągając brwi do środka.

– ta z twojej kawiarni – odpowiedział, spoglądając dopiero na twarz chłopaka. Dopiero teraz zauważył jak przytsojny on był i jak idealnie każda jego część była stworzona. – co ciebie podrywa –

– co – zaśmiał się, spoglądając na twarz bruneta przed nim – czy ja dobrze rozumiem, że Jay kazał ci udawać jego chłopaka żeby odstraszyć jego ex z mojej kawiarni, bo mnie podrywa? – spytał się powstrzymując się od wybuchnięcia śmiechem.

– tak.. – westchnął Jungwon, kompletnie nie rozumiejąc reakcji starszego. Czy on coś źle zrobił? Źle powiedział?

– Jungwon – zawołał i przybliżył się do ucha chłopaka, by móc wyszeptać mu kolejne zdanie  – Jay nigdy nie miał żadnej ex. On nigdy nie był w związku.

<3

𝗺𝘆 𝗜𝗧 𝘀𝗽𝗲𝗰𝗶𝗮𝗹𝗶𝘀𝘁? | 𝗃𝖺𝗒𝗐𝗈𝗇Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz