18. Schwytanie przywódców Yakuzy

658 66 90
                                    

Hej, kochani! 💜

Na weekend wpada kolejny rozdział ^^

Miłego czytania 💜

~~~~~~~~~~~~~~~~

Dazai spędzając większość swojego życia w Portowej Mafii nauczył się bardzo wiele. Zajmując stanowisko szefa, miał wrażenie, że wie o życiu więcej, niż mogło się wszystkim wydawać. Kierowanie dużą grupą ludzi nie sprawiało mu najmniejszych problemów, tak samo jak planowanie dla nich zadań, czy organizowanie kolejnych funduszy. Wyciąganie informacji z ludzi, tortury miał w małym palcu. Będąc iście okrutnym człowiekiem dla swoich wrogów czy też będąc surowym dla podwładnych oraz hersztów, czy zabójców, podlegających pod organizację polityków, trzymał wszystkich w garści. Nie obawiał się niczego. Nawet śmierci, z którą niegdyś miał wiele bliskich spotkań. Mimo to wszystko nudził się w życiu, przynajmniej do momentu, gdy wszedł w stały związek.

Miał wrażenie, że będąc z Nakaharą uczył się życia od nowa. Dowiadywał się też o sobie nowych rzeczy, między innymi tego, że nie potrafi zmywać naczyń ręcznie, czy oddychać. Dowiedział się, że o sztukach walki wie tyle co dziecko w przedszkolu, o jeździe samochodem nie wspominając. Mimo, że to tym drugim doskonale wiedział. Doskonale sobie też zdawał sprawę, iż jego ręka stała się twardsza w stosunku do prowadzenia Portowej Mafii, co jak najbardziej mu odpowiadało. Herszci nie podzielali jednak jego zadowolenia. Skończyły się dla nich czasy samowolki i rozliczać musieli się ze wszystkich swoich działań. Nie kłócili się jednak. Sami przyznawali, że organizacja funkcjonuje sprawniej, mimo i tak niezmiennego lenistwa szefa. Przekonywali się także do Chuuyi, gdyż widzieli, iż zagania szatyna do pracy. Innymi słowy, związek Nakahary i Dazaia wychodził wszystkim na dobre, mimo, że o nim nie wiedzieli. I... wiedzieć nie musieli. Im mniejsza była ich świadomość, tym lepiej wszyscy spali. Było dość spokojnie. Można nawet powiedzieć, że nazbyt. To się jednak zmieniło z dniem, kiedy Hirotsu zapukał do biura Dazaia.

- Szefie, udało nam się schwytać przywódców Yakuzy. - Jedno zdanie wystarczyło, a kąciki ust znudzonego, czekoladowookiego powędrowały ku górze. - Przenieśliśmy ich do sali konferencyjnej na poziomie minus jeden. Czy mam zawołać hersztów? - Siwowłosy stał wyprostowany, wpatrzony w przeszywające, ciemne spojrzenie swojego szefa.

- Miło słyszeć, że to dzisiaj Chuuya udowodni swoją lojalność wobec nas. Od rana nie ma humoru, ponieważ wysadziłem mu auto. - Zaśmiał się nieco gardłowo, jakby pogardliwie. Musiał mówić tak, aby staruszek uwierzył, że wcale nie zrobił tego przez przypadek, i wcale potem nie przepraszał swojego chłopaka przez godzinę. - To będzie dla niego miła niespodzianka... Powiedz hersztą, aby przyszli z najbliższymi podwładnymi. Zawołaj też Akutagawę, Nakajimę i ich nową koleżankę spod skrzydeł Ozaki. Nie mogą przegapić tego pokazu. - Osamu wcześniej tłumaczył hersztą, na czym będzie polegał test Nakahary. Kouyou nazwała go okrutnym, jednak ostatecznie i tak się na niego musiała zgodzić. Została przegłosowana. Według niej, rudzielec powinien wiedzieć co go spotka, aby mógł się na to przygotować. Według reszty zaś, miała to być niespodzianka. W praktyce Chuuya wiedział, ale inni nie wiedzieli, że wie. W ten sposób wszyscy byli zadowoleni.

- Za dwadzieścia minut poślę kogoś po Nakaharę. - Poprawił swój monokl, po czym wyjął telefon ze swojej kieszeni. Ze spokojem zaczął coś na nim stukać, jednak przerwał, kiedy ponownie odezwał się szatyn.

- Nie trzeba. Sam go przyprowadzę. Mi ufa najbardziej. Jeśli przyjdzie po niego ktoś z Czarnych Jaszczurek, może się spiąć, a nie chcemy krwawej rzezi takiej, jak w Tokyo kilka miesięcy temu. - Osamu bez pośpiechu wstał ze swojego biurowego fotela, przeciągając się przy tym niechlujnie i dopiero wyprostował. Na szybko poprawił na sobie czarny garnitur oraz kobaltową koszulę. Szedł do podwładnych, musiał wyglądać jak człowiek, chociaż wiedział, że nim dotrze do sali konferencyjnej z Chuuyą, pięknooki zdąży jeszcze kilkukrotnie poprawić jego ubiór.

Zrozumienie (Soukoku - Bungou Stray Dogs) //FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz